KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 21 listopada, 2024   I   02:00:31 PM EST   I   Janusza, Marii, Reginy
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Wrześniowe święta smutków - Na chwałę tych, co odeszli

05 października, 2011

W dawnej Polsce, kiedy to panowała wówczas dynastia Piastów wierzono, że ci co odeszli przynoszą żywym wiele błogosławieństw. W szczególny zatem sposób, czczono ich podczas wrześniowych dni. Za kilka tygodni, obchodzono dzień zmarłych, toteż oprócz szykowania strojnych wieńców i oliwnych lampek nagrobnych, chodzono na mogiły bliskich i proszono ich, aby co rychlej owi zmarli przyśnili się żywym członkom rodziny. W tym celu, urządzano tak zwane święto smutków.

Jak czytamy w opracowaniach księdza Antoniego Molaka, święto smutków polegało na chodzeniu na cmentarz i śpiewaniu nad mogiłami zmarłych żałobnych pieśni, które uważano, że zmobilizują zmarłych, aby przyszli oni do pozostawionych przez siebie domostw, albo chociażby przyśnili się oni w nocy swoim domownikom. Sądzono bowiem, iż przyśniona osoba zmarła, przyniesie wiele szczęścia swoim bliskim krewnym, na nadchodzące dni zimowe.

W książce zatytułowanej „Śladami naszych przodków”” Jerzego Popychały czytamy, że podczas święta smutków, robiono z wikliny anioły, które ustawiano tuż przy wejściu do swoich domostw, aby pokazać duchom swoich zmarłych, że w tym domu chętnie będą one widziane. W niektórych regionach Polski, do dziś urządza się wspomniane święta, a nie tyle, aby powrócić do pogańskich wierzeń sprzed setek lat. Ale czyni się to dlatego, aby współczesnym ludziom, przybliżyć nieco dawnej kulturowości jaką przesiąknięte były obyczaje dawnych Polaków.

- Mieszkam w dolinie rzeki Białki od ponad czterdziestu lat. Co roku we wrześniu urządzamy z innymi kobietami z naszej wsi, uroczyste dni święta smutków. Robimy z suchej trawy i gałązek wiklinowych postacie aniołów, która jak to w dawnej Polsce było, stawiamy przy odrzwiach swoich domów. Śpiewamy nad mogiłami naszych zmarłych i tak naprawdę staramy się w te dni zapomnieć ile się da ze współczesności – dopowiada Aniela Paduch.

- Specjalnie dla amerykańskiego portalu Poland.us, pokażemy naszego anioła, którego ustawimy przy głównej bramie wjazdowej do pobliskiego miasta Błędno. Trzeba o takich faktach z naszej historii pamiętać, aby nigdy nasza kultura nie zanikła- dodaje Janina Kawalewicz.

Ewa Michałowska- Walkiewicz
ewalkiewicz@wp.pl

\"\"