Będąc inspirowany przez prezesa nowojorskiej Fundacji Kościuszkowskiej, Alexa Storożyńskiego, który wydał ostatnio nową książkę na temat Tadeusza Kościuszki, chciałbym podzielić się ciekawostką, która łączy wątek Kościuszki, Cypriana Kamila Norwida i naszego imigranckiego światka, tu na Brooklynie.
"Książę pewny, z zacnego a wielmożnie historycznego szczepu (bo hetmanów rycerskich między swymi dziady mający), był też od niejakiego czasu w Ameryce, obywatelem Rzeczypospolitej zostawszy, i na pięknym przedmieściu miasta New-York, które to przedmieście zowie się Brooklyn, zamieszkiwał. Wiele mu winienem chwil przyjemnych i przyjacielskich usług, a usługi mówię dlatego, bo jest rzadkiej uprzejmości serca człowiek. Kiedy, wielkim smutkiem dotknięty, po onym wybrzeżu przechadzał się raz ze mną, a słońce właśnie ku zachodowi miało się, chmurą mocnymi promieniami przeszytą osłonięte, widać było opodal wzgórze małe, zielonym wówczas porosłe żytem, w kłosach właśnie będącym – dalej szeroka rzeka srebrzyła się pod słońca jasnością, fortecy małej mury na brzegu jej i okrętu tuż resztka czerniły się...
Nie pamiętam, o czym mówiliśmy... ale mówiąc rzeczy rozmaite, pamiętaliśmy, dokoła spozierając, że okręt ten zachowała do dziś Ameryka na pamiątkę męża, co na nim przypłynął z Europy...
Wzgórze zielone i forteczka pamiątkami są narodowymi, kędy mąż ów Anglików zbił, a cofających się żołnierzy swych utrzymał tam nieraz odwagą osobistą... I pamiętaliśmy jeszcze, że towarzysz przechadzki mej, z poważnie historycznego a książęcego rodu pochodząc, liczył pomiędzy żeńskimi przodki swymi właśnie że onego wsławionego w Ameryce polskiego bohatyra najukochańszego ulubioną...
Bohater ów – łacno jest wiedzieć, że Kościuszko, a zaś [książę Marceli Lubomirski, stryjeczny wnuk] ulubionej wielkiego wygnańca tego (przez ród jej niegdyś wzgardzonego)... był właśnie ze mną tam wygnańcem i zamieszkałym nieledwie że na pobojowisku, które sławę Kościuszce zjednało!
Książę obywatel Rzeczypospolitej Amerykańskiej przyjmował radośnie to: wet za wet po wieku... "
Być może dla wielu będzie nawet dużą niespodzianką, że C.K. Norwid wyemigrował w 1852 roku na prawie dwa lata do Nowego Jorku i jak na polskiego wakacjusza przystało, początkowo pracował na budowie, jako cieśla. (O mało nie amputowano mu nawet palca, po wypadku przy pracy). I tak jak wielu naszych rodaków tutaj, z czasem, dostał lepszą pracę, w swoim zawodzie rysownika. A narzekał na "nową ojczyznę" i tęsknił za starą, lepiej może niż inni. Nie to jednak jest istotne, choć dobrze wiedzieć, że mieliśmy tu na Brooklynie, własnego wieszcza z prawdziwego zdarzenia.
Zaciekawiły mnie jednak w tej historii dwie rzeczy. Po pierwsze chciałem dociec, gdzie dokładnie mieszkał Norwid podczas swego pobytu w Nowym Jorku, a po drugie, o jakim to statku Kościuszki z takim uczuciem pisał.
Szczęśliwie, na pierwsze pytanie odpowiedź była tak łatwa jak i zadziwiająca, że nikt do tej pory się tym nie zajął. Wiadomo bowiem skądinąd, że jedynym przyjacielem którego zapoznał tutaj Norwid, był właśnie wspomniany w "Białych Kwiatach" książe Marceli Lubomirski (1810-1865). Sama ta postać warta jest osobnej publikacji. Eks-szambelan carski, utracjusz i birbant, uciekł do USA przed wierzycielami i sparaliżowaną żoną. Tu przyjął amerykańskie obywatelstwo. Przedtem jednak, wraz z Ksawerym Branickim, wnukiem hetmana-targowiczanina, założył samozwańczy Komitet Narodowy Polski, który skandalizował zachodnio-europejską Polonię. Syn Adama Mickiewicza, Władysław Mickiewicz, nazywał go "błotem, w którym błyszczały płatki złota" i że, "chętnie pomagał rodakom, oszukiwał wyłącznie cudzoziemców." Niemniej głównym talentem ks. Lubomirskiego było zaciąganie długów. Pożyczek nie był mu w stanie odmówić nikt. Z tym to właśnie "rzadkiej uprzejmości serca" człowiekiem, zamieszkał Norwid.
Szybka kwerenda Brooklyńskiego Historical Society, wyjawiła wnet adres Marcelego Lubomirskiego na Brooklynie: 384 Pacific Street róg Bond Street. Jest to dzisiejszy, stylowy Boerum Hill, kilka przecznic od mojej kancelarii i świetnych restauracji na Smith Street. W miejscu domu Lubomirskiego, stoi okazała kamienica, wybudowany w 1915 roku "brownstone". Jestem już w rozmowach z właścicielem kamienicy, aby wmurować w ścianę domu tablicę z brązu, upamiętniającą pobyt Norwida w tym miejscu.
Drugim ciekawym wątkiem, który nie dawał mi spokoju, był ten sczerniały wrak statku. Najwyraźniej, w połowie XIX wieku, wśród nowojorskiej Polonii, pokutowało przekonanie, że statek ten miał coś wspólnego z Kościuszką. Jak wszystkim zapewne wiadomo, Tadeusz Kościuszko przybył do Ameryki z Francji, ale prosto jednak do Filadelfii, nie Nowego Jorku. Wbrew temu co sugeruje Norwid, w bitwie o Brooklyn Heights nie mógł brać udziału, choć rzeczywiście, kamienica Lubomirskiego, stoi w samym środku tego pola bitewnego z okresu Rewolucji.
Ale okazuje się, że istnieją dowody, że podczas swej drugiej podróży do Ameryki, w 1797 roku, już po Insurekcji i wypuszczeniu z tiurmy przez cesarza Pawła I, Tadeusz Kościuszko przypłynął z Bristolu w Angli, prosto do Nowego Jorku, gdzie jako bohater narodowy, witany był z wielką pompą. Nazwa tego statku i jego brooklyński armator są znani. Czy to ten właśnie statek, zachowany w ustnej tradycji, osadzony później na brzegu Brooklyn Heights, był tym norwidowskim statkiem z "Białych Kwiatów"? Być może, że dowiemy się wkrótce.
Otóż od kilku miesięcy, wybrzeże Brooklyn Heights, poniżej słynnej Promenady, jest jednym wielkim placem budowy. Miasto buduje bowiem wspaniały w swym założeniu Brooklyn Bridge Park. Zanim to się jednak stanie, i zgodnie z prawem stanowym, na plac budowy zaproszeni są archeologowie z firmy AKRF. I co ciekawego spodziewają się po wykopaliskach? W pierwszej kolejności, według poniższej broszury, wraku statku z okresu Wojny o Niepodległość, zacumowanego u podnóża Joralemon Street, i użytego pod koniec wieku do sformowania sztucznego nabrzeża, na którym teraz stanie nowy park i molo.
A oto broszura z grudnia 2008: http://brooklynbridgeparknyc.org/uploads/pdfs/Flour%20Mill%20Archeology%20Brochure.pdf
Przemysław Jan Bloch
zapraszam do dyskusji na mój
BLOGH Internetowy: www.adwokatbloch.com
KATALOG FIRM W INTERNECIE