KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 21 listopada, 2024   I   09:17:05 AM EST   I   Janusza, Marii, Reginy
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Najazdy tatarskie na Polskę - Polskie bohaterstwo pod Legnicą

13 maja, 2008

Na stepowych ziemiach Azji, miały swoje siedziby plemiona mongolskie. Pod koniec XII wieku, zjednoczył je wybitny wódz, Temudżyn, który pod swoją komendą utworzył potężne państwo Mongołów.

Przybrał on tytuł Czyngis- Chana, czyli wielkiego władcy wschodu. Mongołowie, nauczyli się nie tylko sposobów walk podjazdowych i nacierających, potrafili także świetnie władać i gospodarować swym krajem w warunkach panującego pokoju. Czyngis - Chan, swoje zwycięstwo zawdzięczał odwadze swoich wojowników oraz okrutnemu traktowaniu ludzi branych w niewolę, czyli inaczej mówiąc pojmanych w jasyr. W niedługim czasie podbił on osiem krajów Azji, z których żaden nie potrafił się oprzeć agresywnym atakom Mongołów.

Udane wyprawy wojenne do Chin, Chorezmu, Afganistanu, uczyniły z Temudżyna władcę niemal całej Azji. Celem jego kolejnego ataku stała się Ruś. Sprawiło to, że książęta ruscy, przed jego atakami zjednoczyli swoje siły. Jednak, w 1223 roku, ich zbrojne oddziały zostały doszczętnie rozbite nad rzeką Kałką. Wkrótce poddał się Mongołom bogaty Kijów, a Ruś na ponad 200 lat, popadła w niewolę. Mongołowie, którzy w Europie zwani byli Tatarami budzili wszechobecny strach i grozę. Trzynastowieczny kronikarz Tomasz ze Splitu, opisywał ich następująco....Przerażający widok, przedstawia ich postać. Nogi mają krótkie, lecz rozrośnięte piersi. Twarz ich jest szeroka, ale skóra jasna.

Policzki bez zarostu, nos zakrzywiony, oczka małe szeroko rozstawione. Broń ich stanowią tarcze ze skór byczych...Są one nie do przebicia i dla nich stanowią doskonałe zabezpieczenie. Noszą hełmy żelazne i skórzane, zakrzywione miecze, kołczany i łuki sposobem wojskowym przypasane. Konie ich są małe, lecz mocne, i o zgrozo głód przetrzymują. Jeżdżą na nich po chłopsku, to jest  po skałach i kamieniach i to bez podków. Po trzech dniach konie skołatane ciągłą pracą, zadowolą się garstką paszy. Ludzie podobnie, nic prawie nie troszczą się o przyjmowanie pokarmów. Karmią się chyba tylko swym barbarzyństwem. Mają wstręt do chleba, żywią się krwistym mięsem czystych i nieczystych zwierząt. Bez różnicy. Piją mleko zsiadłe pomieszane z krwią końską. Są wściekli i strach wyzwalający...

W ślady Temudżyna poszedł Batu – Chan, jego wnuk. W 1241 roku, ruszył śmiało na zachód Europy, gdzie dowodził najazdami na Węgry. Atakami zaś na Polskę dowodził Pajdar, tatarski wódz znany ze szczególnego okrucieństwa. W marcu 1241 roku, Mongołowie dotarli do Krakowa, prawie doszczętnie złupili i spustoszyli miasto. W zaatakowanej stolicy Polski, ocalał jedynie kościół pod wezwaniem świętego Andrzeja i zamek na Wzgórzu Wawelskim. W tamtym czasie hejnalista z kościoła mariackiego widział nadciągające ordy barbarzyńców. Toteż chciał ostrzec wszystkich mieszczan krakowskiego grodu przed Tatarami, grając hejnał z wieży kościelnej. Lecz niestety został on zastrzelony z tatarskiego łuku, a krakowianie nie zdążyli się ukryć przed zaciekłym wrogiem. Od tamtej pory, hejnał jest urywany przez grającego, dokładnie w tym samym miejscu co przed laty. Pożary i wszelkie zniszczenia dotyczyły także i innych polskich miast.

Na przykład wzdłuż linii ich przemarszu, spalone zostały takie miasta jak : Sieradz, Łęczyca, prawie cały dolny Śląsk i wiele innych grodów kujawskich i wielkopolskich. W kwietniu 1241 roku, armia Pajdara doszła do kilku miast górnego Śląska, które zostały zniszczone atakami Mongołów. Dopiero pod Legnicą, ówczesny władca Polski Henryk Pobożny, zastąpił drogę panoszącym się na naszych ziemiach Tatarom. Pobożny w tym celu zjednoczył armię Wielkopolską, Śląską oraz Krakowską, które dodatkowo wspomagane były przez zakon Templariuszy i rycerstwo czeskie.

Do zaciętej bitwy z czasem włączyło się także rycerstwo Małopolskie, które poniosło ogromne straty w ludziach. Zacięta bitwa szybko przerodziła się w klęskę europejskiego rycerstwa. A pokonany w bojach Henryk Pobożny modlił się w kościele objawień w Iłży, odziany w wór pokutny z zawieszonym mieczem na szyi. Prosił wówczas Boga, o pomoc udręczonej ojczyźnie, która stawała się coraz bardziej uboższa, znosząc najazdy oddziałów Pajdara.

Tatarzy zastosowali łatwopalne i dymiące substancje dzisiejszy odpowiednik gazów bojowych. Wszystko to wprowadziło tatarskich przeciwników w popłoch. Po kilku miesiącach pustoszenia ziem polskich, Tatarzy ruszyli na Węgry, by tam połączyć się z głównymi siłami swej armii. Dopiero śmierć wielkiego Chana Ugedeja, która nastąpiła zimą w 1241 roku, wywołała spory, między mongolskimi kandydatami do tronu. Z tego powodu, wojska tatarskie zostały wycofane z Węgier.

Europa zastała ocalona. Jedynie Ruś musiała przez kolejne lata  uznawać tatarskie zwierzchnictwo, a ruscy książęta zobligowani byli prosić chanów o jarłyk, czyli pisemną zgodę na sprawowanie tymczasowej władzy. Po wycofaniu się Tatarów z Europy, powstały także plany zawarcia z nimi sojuszu, w walce o wyzwolenie Ziemi Świętej. Próby te podejmowanie były nawet przez papieża i przez króla Francji. Jednakże spełzły one na niepowodzeniu w tej kwestii. Wielkie walki o ziemie radomskie i mazowieckie miały także miejsce w niewielkiej miejscowości Iłża. Tam Tatarzy spustoszyli nie tylko kośćiół, ale wiele mieszkań, kaplic przydrożnych, jak też i małych sklepików miejskich. Jak głosi wieść gminna z początku XIII stulecia z tego miasta, najwięcej było wziętych w jasyr polskich córek chłopskich.

Polacy z żalu, za straconymi dziećmi usypali własnoręcznie kopiec tatarski, na znak swojego protestu i żałoby po stracie swych bliskich. Z czasem kopiec tatarski, stał się symbolem pokonania potęgi Pajdara.

\"\"

Ewa Michałowska Walkiewicz