- Home >
- STYL ŻYCIA >
- Trochę historii
Dziennik Polonijny na uroczystościach w Iłży na zaproszenie Jana Szmyda
26 października, 2021
Ewa Michałowska-Walkiewicz
W roku 1914, tuż przed wybuchem I wojny światowej, Iłża - małe miasteczko województwa mazowieckiego znajdowała się pod zaborem rosyjskim. W wyniku sytuacji na froncie, wojska rosyjskie musiały opuścić Iłżę, a ich miejsce zajęli Austriacy. W tym samym czasie rozpoczął się intensywny rozwój polskich organizacji o charakterze niepodległościowym. Jedną z nich była Polska Organizacja Wojskowa.
Czym była POW
POW, była tajną organizacją paramilitarną. W sierpniu 1914 roku w Warszawie, sam Józef Piłsudski w wyniku połączenia Polskich Drużyn Strzeleckich i Związku Walki Czynnej powołał do życia, początkowo bez nazwy organizację ćwiczącą młodzież w działaniach zbrojnych. Od października roku 1914, wspomniana organizacja zaczęła funkcjonować jako Polska Organizacja Wojskowa.
Początki POW w Iłży
Do Iłży przejeżdżali werbownicy, czyli przedstawiciele Legionów Polskich aby zapisywać chętnych Polaków do służby w Polskiej Organizacji Wojskowej. W Iłży, zalążki POW rozpoczęły swoją działalność zimą 1916 roku, pod nazwą Towarzystwo „Piechur”. Miała to być jak wynikało z celów statutowych, organizacja sportowo- gimnastyczna. Jednak wszyscy wiedzieli, że była to organizacja militarna. Na terenie Iłży do POW należeli głównie mężczyźni w wieku 18 - 25 lat. Po utworzeniu zarządu POW w Iłży, wiosną 1917 roku przystąpiono do ćwiczeń wojskowych, które odbywały się na zamku iłżeckim pod komendą Maksymiliana Jakubowskiego.
POW i jej rozwój
Początkowo był to mały oddział, ale sukcesywnie się on rozwijał, gdyż okoliczni mieszkańcy udzielali członkom pomocy materialnej. Wiosną 1917 roku przystąpiono do organizowania oddziałów lokalnych w Seredzicach, Krzyżanowicach, Rzeczniowie, Grabowcu, Siennie, Kazanowie i Ciepielowie. Po zorganizowaniu placówek w powyższych miejscowościach, intensywnie przystąpiono do szkolenia oddziałów lokalnych. Były to często ćwiczenia polowe, połączone z ostrym strzelaniem w seredzickich lasach.
Walczący Pakosław
W Pakosławiu mazowieckiej wiosce o niezwykłych podwalinach patriotycznych, w lipcu i sierpniu 1917 roku, urządzano kursy dla podchorążych i podoficerów POW Okręgu Radomskiego. Zadaniem POW Iłżeckiego oddziału, było zdobycie Pakosławia, gdzie się znajdowało kilka posterunków austriackich. Tutaj też powołano do istnienia szkołę wojskową, mająca na celu obronę tej wsi. Ćwiczenia wojskowe „Piechura”, odbywały się bez przeszkód władz okupacyjnych i trwały aż do marca 1918 roku. W okresie tym komendantem II obwodu POW, był Maksymilian Jakubowski.
Ostatnie dni „Czarnych Orłów”- członków „Piechura”
W roku 1918 na targowicy w Iłży odbyła się pikieta patriotyczna, nawołująca Polaków do zbrojnego uczestniczenia w odzyskaniu niepodległości. Peowiacy zagrozili Austriakom, że jeżeli zaczną rozganiać wiec, pakosławscy i iłżeccy strzelcy, osadzeni na pozycjach na zamku, zaczną zbrojnie interweniować. Austriacy pozostali w związku z tym bierni. Jednakże, dlatego że w Iłży miała miejsce wspomniana demonstracja, Austriacy aresztowali Maksymiliana Jakubowskiego i rozwiązali Towarzystwo Piechur i zabronili dalszych ćwiczeń. Po przesłuchaniach, Jakubowski za kilka dni odzyskał wolność.
Praca w konspiracji
Po rozwiązaniu „Piechura”, POW przeszło do pracy konspiracyjnej. Cały powiat iłżecki pokryty był siecią placówek wspomnianej organizacji. Po lasach odbywały się ćwiczenia wojskowe. Do szeregów POW chętnie garnęła się także młodzież wiejska.
Peowiacy sprytnie gromadzili zdobyczną broń, rozbrajano pojedynczych żołnierzy austriackich, od których zaciągali stosownych informacji o pozycjach wroga. Jesienią 1918 roku oddział iłżecki miał 120 karabinów i kilkanaście tysięcy sztuk amunicji. Skład broni i amunicji mieścił się w skonstruowanej sieni w mieszkaniu Maksymiliana Jakubowskiego, która miała podwójne ściany. Peowiacy na swoim koncie mieli wiele pomyślnie przeprowadzonych akcji zbrojnych, wymierzonych przeciwko zaborcom.
Śmierć komendanta
Austriacy rozpoczęli śledztwo celem wykrycia stanowisk i arsenału Peowiaków. W związku z powyższym, POW postanowiło w dniu 22 października 1918 roku rozbroić żandarmów stacjonujących w Antoniowie. Dowódcą akcji ustanowiono Maksymiliana Jakubowskiego. On to miał wyruszyć z Iłży ulicą Podzamcze, a następnie Staromiejską w kierunku Ciepielowa. Komendant Jakubowski spotkał się z Austriakami już przed domem Sunderlanda oficera austriackiego, którego chciał rozbroić. Na prośbę oficera, któremu groziła kara za oddanie broni, w pierwszej chwili Jakubowski odpuścił zamierzonego planu. Gdy oficer oddalił się, Jakubowski stwierdził, że postąpił źle i udał się w pościg za nim. W tym czasie oficer z żołnierzami, którzy wybiegli z posterunku otworzyli ogień w kierunku Jakubowskiego. Jedna z kul raniła polskiego komendanta. Koledzy szybko przenieśli rannego kolegę do domu pana Jaklewicza. Rannego przewieziono do szpitala iłżeckiego, gdzie doktor Węglicki natychmiast przystąpił do operacji. Jakubowski miał przestrzeloną nerkę i w czasie operacji zmarł.
Pogrzeb Maksymiliana Jakubowskiego
Pogrzeb komendanta był manifestacją polityczną, w trakcie wkładania trumny do grobu, doszło do strzelaniny pomiędzy żandarmami a uczestnikami pogrzebu. Miejsce, w którym został postrzelony Jakubowski, upamiętnione jest tablicą, wmurowaną w ścianę przytułku dla ubogich, a obecnie jest to Muzeum Regionalne w Iłży.
Nasza Redakcja dziękuje panu Janowi Szmydowi, założycielowi Iłżeckiego Towarzystwa Historyczno-Naukowego, za zaproszenie do Iłży, gdzie na Starym Cmentarzu spoczywa Maksymilian Jakubowski.
Tu właśnie w 103 rocznicę śmierci tego niezwykłego człowieka i gorącego patrioty, odbyły się dnia 22 października b.r. uroczystości upamiętniające tę niezwykłą postać dla Iłży i Pakosławia. Iłżeckie Towarzystwo Historyczno-Naukowe to grupa pasjonatów, dla których dzieje Małej Ojczyzny stanowią ważny obszar działalności patriotycznej.
KATALOG FIRM W INTERNECIE