KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 23 listopada, 2024   I   02:58:40 AM EST   I   Adeli, Felicyty, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Ustawa nie jest kartką na zakupy

Prof. Mirosław Matyja
05 czerwca, 2023

Ustawa nie jest kartką na zakupy
Sejm. Photo: Grand Warszawski

W każdym systemie politycznym ustawa jest aktem normatywnym o charakterze ogólnym i abstrakcyjnym, powszechnie obowiązującym w danej zbiorowości społecznej. Krótko mówiąc, ustawa jest podstawowym aktem prawnym uchwalanym przez najwyższy organ ustawodawczy danego państwa. Natomiast w skali mocy prawnej jest ona najważniejszym aktem prawnym po konstytucji.

Dlatego proces ustawodawczy, prowadzący do uchwalenia tego aktu prawnego i wdrożenia go w życie, jest niezmiernie ważny i powinien być szeroko konsultowany w zainteresowanych kręgach społecznych. Wszelkie ad-hoc- albo spec-ustawy nie mają w nagłych sytuacjach najmniejszego sensu – bowiem od tego są rozporządzenia. Przyjrzyjmy się, jak przebiega proces uchwalenia ustawy w szwajcarskim systemie politycznym, opartym na demokracji bezpośredniej. W Szwajcarii jest to proces długotrwały, składający się z kilku podstawowych etapów.

Pierwszy etap procesu legislacyjnego ma charakter inicjujący, w którym pojawia się propozycja uchwalenia ustawy. Kto wychodzi z propozycją ustawy? Z reguły są to społeczno-polityczne podmioty, którym doskwiera jakaś luka lub niejasność w obowiązującym systemie prawnym. Tak więc, z propozycją wychodzą partie polityczne, grupy interesów, stowarzyszenia, rząd (Rada Federalna), kantony, administracja federalna, ugrupowania społeczne, związki zawodowe lub nawet poszczególni parlamentarzyści. Inicjatywa nowej ustawy może więc wyjść zarówno “z góry”, jak i “z dołu”, co zasadniczo na tym etapie legislacyjnym nie ma najmniejszego znaczenia.

W drugim etapie ma miejsce opracowanie pierwszego projektu ustawy. Rada Federalna zleca na tym etapie utworzenie specjalnej komisji, składającej się z 10 do 20 członków, w celu opracowania pierwszego projektu ustawy. W skład komisji wchodzą przede wszystkim inicjatorzy ustawy oraz przedstawiciele środowisk, których przyszła ustawa może dotyczyć. Komisja opracowuje pierwszy projekt ustawy, który następnie przesłany zostaje do kantonów, partii politycznych i stowarzyszeń oraz innych grup interesów w celu konsultacji. Środowiska te analizują i komentują projekt ustawy oraz proponują poprawki. Jest to więc klasyczny proces konsultacji, który jest długotrwały, ale potrzebny, aby uzyskać powszechne poparcie dla przyszłego aktu prawnego.

Przekonsultowany w ten sposób projekt ustawy federalnej trafia następnie do odpowiedniego departamentu rządowego, gdzie zostaje – na podstawie wyżej wymienionych konsultacji – dopracowany i zmodyfikowany, a następnie przedłożony Radzie Federalnej do wglądu i akceptacji. Jeśli Rada Federalna zgadza się z brzmieniem uaktualnionej wersji projektu ustawy, przekazuje go wraz z własną opinią i uwagami do obydwu izb parlamentu (Rada Narodowa i Rada Kantonów). Jeśli jednak rząd Szwajcarii nie zgadza się z tekstem projektu ustawy, wówczas wraca on do odpowiedniego departamentu w celu weryfikacji.

Trzeci etap stanowi analiza i weryfikacja projektu ustawy w parlamencie. Jest to klasyczna procedura parlamentarna, rozpoczynająca się porozumieniem między przewodniczącymi Rady Narodowej i Rady Kantonów, którzy decydują o tym, w której izbie nowy tekst prawny powinien zostać najpierw omówiony. Następnie odpowiednia komisja przygotowawcza właściwej izby parlamentarnej analizuje tekst ustawy i przedstawia go wraz z uwagami na posiedzeniu całej izby, która ma w tym wypadku trzy opcje:

  • uważa projekt ustawy za niepotrzebny, wobec czego proces legislacyjny zostaje uznany za zakończony,
  • uważa, że konieczne są zmiany projektu – w tym wypadku zwraca się do Rady Federalnej z prośbą o nowy zmodyfikowany projekt,
  • zatwierdza projekt ustawy i w razie potrzeby wprowadza poprawki, aby nowy projekt ustawy mógł zostać przekazany drugiej izbie w celu podjęcia dalszych działań.

Następnie dochodzi do skomplikowanych rokowań miedzy odpowiednimi komisjami obydwu izb parlamentarnych trwających dopóty, dopóki oba te gremia nie zgodzą się na wspólny tekst ustawy. Jeśli po trzech kolejnych naradach nadal nie dojdzie do porozumienia, zgromadzenie parlamentarne (obie izby) próbuje znaleźć ugodowe rozwiązanie. Kompromisowe rozwiązanie jest następnie poddawane pod głosowanie osobno Radzie Narodowej i Radzie Kantonów. Jeśli jedna z izb parlamentu odrzuci propozycję zgromadzenia parlamentarnego, uchwalenie ustawy nie dochodzi do skutku. Natomiast jeżeli wniosek zostanie zatwierdzony przez obie izby, odbywa się głosowanie końcowe, które kończy procedurę parlamentarną. Jeśli projekt ustawy zostanie definitywnie przyjęty w głosowaniu końcowym, ustawa zostanie opublikowana w dzienniku federalnym.

Ewentualne weto wobec nowo uchwalonej ustawy i związane z nim referendum jest ostatnim etapem procesu ustawodawczego w Szwajcarii.

Wnioski

Proces ustawodawczy w państwie helweckim jest skomplikowany i długi, ale niewątpliwie funkcjonalny. Ustawy są aktami prawnymi, które definiują i określają prawa i obowiązki obywateli w najróżniejszych dziedzinach życia społecznego, politycznego i gospodarczego. Dlatego nie mogą być uchwalane ani odgórnie ani pochopnie, a już na pewno nie mogą być narzucane społeczeństwu przez organy państwowe lub partie polityczne. Szwajcarski elektorat kontroluje praktycznie cały proces legislacyjny nowego aktu prawnego/ustawy. Skądinąd wiemy, że kontrola najwyższych czynników decyzyjnych w państwie przez społeczeństwo jest zdecydowanie skuteczniejsza niż zaufanie do nich.

Niestety, istnieją państwa, w których ustawy się wręcz produkuje odgórnie i to tylko w jednej izbie parlamentu. Są też państwa , w których można nawet kupić ustawę – wystarczy mieć tylko dobry lobbying w parlamencie. Istnieją nawet parlamenty na świecie, które są dumne z ilości uchwalonych ustaw, nie pojmując, że uprawiają w ten sposób zbiorową dyktaturę.

W dobrze funkcjonującej demokracji chodzi jednak o to, aby prawo kształtowane było oddolnie i służyło na równi całemu społeczeństwu. Tylko wówczas można mówić o rozwiniętym społeczeństwie obywatelskim i o państwie prawa.

Ustawa jest aktem prawnym, a nie kartką na zakupy, a już na pewno nie jest środkiem walki w ramach kampanii wyborczej, jak np. Lex Tusk.