- Home >
- POLONIA USA >
- Informacje polonijne ze świata
Wystąpienie Premiera Donalda Tuska na temat słów prezydenta USA Baracka Obamy
30 maja, 2012
Wczorajsze słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych pana Baracka Obamy o „polskich obozach śmierci” dotknęły wszystkich Polaków.
Zawsze reagujemy w taki sam sposób wtedy, kiedy ignorancja, niewiedza, zła wola doprowadzają do takiego wypaczania historii, szczególnie dotkliwego dla nas, tu w Polsce, w kraju, który wycierpiał jak żaden inny w Europie w czasie II Wojny Światowej. To dla Polski i dla naszego państwa, ale też dla wszystkich rodaków, sprawa, obok której nie możemy przejść obojętnie. Tu w Polsce nie możemy akceptować tego typu słów, nawet jeśli wypowiada je przywódca zaprzyjaźnionego z nami mocarstwa, a może szczególnie wtedy, ponieważ od przyjaciół oczekujemy w sprawach tak ważnych, jak pamięć o II Wojnie Światowej, rzetelności, staranności i szacunku. W relacjach polsko-amerykańskich, w relacjach przyjaznych szacunek wobec mniejszego partnera powinien być najbardziej rozpoznawalnym znakiem tych relacji.
Ale to nie jest tylko kwestia polskiej uzasadnionej wrażliwości w sprawach nazistowskich, niemieckich obozów koncentracyjnych, które zostały ulokowane na polskiej ziemi po to, aby mordować Żydów, ale także Polaków i inne narodowości. To dzisiaj przede wszystkim problem reputacji Stanów Zjednoczonych. Oczekujemy zaangażowania się Amerykanów właśnie w związku z tą wypowiedzią w nasze starania, w nasze działania, które pozwolą raz na zawsze wyeliminować te fałszywe i dla nas jakże niesprawiedliwe sformułowania. To być może - paradoksalnie - bardzo dobra okazja dla amerykańskiej administracji, dla Amerykanów i dla prezydenta Stanów Zjednoczonych, aby wesprzeć Polskę w jej działaniach na rzecz prawdy historycznej, na rzecz właściwych sformułowań, właściwych ocen tego, co działo się w czasie II Wojny Światowej na ziemiach polskich i w całej Europie. To ważne dla Stanów Zjednoczonych, bo w II Wojnie Światowej ginęli także amerykańscy żołnierze. Jeśli „polskie obozy śmierci”, to z czyich rąk ginęli amerykańscy żołnierze? Jeśli „polskie obozy śmierci”, to z czyich rąk wuj prezydenta Stanów Zjednoczonych wyzwalał obóz koncentracyjny Buchenwald? Kiedy ktoś mówi „polskie obozy śmierci”, to tak jakby nie było nazistów, nie było niemieckiej odpowiedzialności, tak jakby nie było Hitlera, dlatego nasza polska wrażliwość na tego typu sytuacje ma zdecydowanie większe znaczenie niż tylko poczucie narodowej dumy.
Ta prawda o II Wojnie Światowej ma znaczenie i musi mieć znaczenie także dla wszystkich innych narodów. Jestem przekonany, że stać dzisiaj naszych amerykańskich przyjaciół na reakcję mocniejszą, bardziej dobitną i być może raz na zawsze eliminującą tego typu pomyłki, niż same sprostowanie i ubolewanie jakie usłyszeliśmy od rzecznika Białego Domu. Przyjmujemy do wiadomości te słowa, ale wydaje się, że dla Stanów Zjednoczonych, bardziej nawet niż dla Polski, byłoby rzeczą ważną, aby z tej sytuacji wyjść z klasą. Tak się postępuje wobec sprawdzonych przyjaciół, ale tak się też postępuje we własnym dobrze rozumianym interesie. Sądzę, że stać na takie zachowanie naszych sojuszników. Dziękuję bardzo.
KATALOG FIRM W INTERNECIE