Niedawno pisałem tutaj, że na murach niektórych domów w centrum Wenecji pojawiły się skierowane do niekulturalnych gości z całego świata plakaty z napisem: „Niszczycie miasto, precz!”.
Ten problem podjęli ostatnio przedstawiciele tamtejszej branży turystycznej, którzy twierdzą, że osoby zachowujące się niewłaściwie podczas zwiedzania należy karać. Postulują też podniesienie jakości usług.
„Szef wydziału turystyki w federacji przedsiębiorców z Wenecji, hotelarz Francois Droulers, stwierdził, że problemem obleganego przez turystów historycznego centrum miasta <jest nie tyle liczba turystów, ile jacy oni są>. W ten sposób podsumował szeroko dyskutowane w mediach przypadki chuligańskich i niekulturalnych zachowań nad Canal Grande jak śmiecenie, chodzenie półnago po ulicach, skakanie do wody z mostów, bazgranie po murach, a nawet kradzenie gondoli na nielegalne przejażdżki nocą” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej, która powołuje się na włoską Ansę.
Zdaniem Droulersa należy zrobić wszystko, by uciszyć głosy tych (także w prasie zagranicznej), którzy chcą przedstawiać miasto jako słabe i nieprzygotowane na przyjmowanie gości. Dlatego trzeba podwyższyć poziom usług turystycznych.
„- Turysta oczekuje, aby nasze miasto było bezpieczne, czyste i piękne, a to możemy zagwarantować” - zapewnił w cytowanej przez PAP rozmowie z Ansą.
Wenecja jest jednym z najchętniej odwiedzanych włoskich miast, co rok przyjeżdżają do niej 24 miliony turystów, a obroty branży turystycznej i związanych z nią sektorów gospodarki szacuje się na ponad 1 miliard euro.
„W ramach trwającej od dawna dyskusji o przyszłości turystyki w mieście nad Canal Grande regularnie powraca postulat wprowadzenia limitów przebywających w nim turystów” - napisała Polska Agencja Prasowa.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE