Paweł Woś, znany jako Paul, jest jednym z największych polskich właścicieli nieruchomości w Nowym Jorku. Należy do niego kilkadziesiąt nieruchomości na Manhattanie, na Brooklynie i na Long Island, gdzie mieszka w pięknym wiktoriańskim domu z żoną Wandą. Uczestnik Powstania Warszawskiego, absolwent Politechniki Warszawskiej był wielokrotnie odznaczany: Krzyż Oświęcimski, Medal \"Za udział w wojnie obronnej 1939 roku\", \"Krzyż Armii Krajowej\", \"Warszawski Krzyż Powstańczy\". Przez wiele lat był skarbnikiem Polish American Museum w Port Washington.
Paul Woś urodził się 1 stycznia 1921 roku w Warszawie, gdzie ukończył szkołę średnią. W czasie II wojny światowej walczył z Niemcami. Znając niemiecki ze szkoły, zaangażował się do niemieckiej firmy ekspedycyjnej, która wykradała polskie dzieła sztuki. Współpracował z grupą Związku Walki Zbrojnej, która zbierała dane dotyczące tych kradzieży. Został aresztowany i zesłany do obozu koncentracyjnego Ravensbruck. Cudem uniknął śmierci. Z jego transportu 3000 więźniów, przeżyło tylko 182.
Po oswobodzeniu obozu przez amerykańską armię, pod dowództwem gen. Patona, Woś zetknął się po raz pierwszy z Amerykanami. Przez kilka miesięcy pracował z nimi na sali operacyjnej.
W 1947 roku wrócił do Polski. Skończył studia - Politechnikę Warszawską, wydział inżynierii lądowej. Zaczął pracować w biurze projektów elektrowni i siłowni wodnych. Stale jednak miał problemy z AK-owską przeszłością. Został mu też w pamięci bakcyl kontaktu z Amerykanami, ich bezpośredni stosunek przełożonych do podwładnych i odwrotnie.
W 1960 roku nawiązał kontakt z kolegą, który też był inżynierem. Ten znalazł mu, w jednej z firm na Florydzie, zatrudnienie. Dostał kontrakt i zaczął starania w Warszawie o paszport dla siebie i dla całej rodziny. Po wielu trudnościach otrzymał zezwolenie na wyjazd z rodziną do Stanów Zjednoczonych na jeden rok. Był pierwszym inżynierem, który wyjeżdżał z rodziną z Polski do Stanów Zjednoczonych do pracy. To była niecodzienna historia. 8 sierpnia 1961 roku Woś wraz z rodziną przekroczył granicę Kanady ze Stanami Zjednoczonymi i znalazł się na Long Island w Locust Valley.
Wspominając tamte czasy Woś powiedział: "Wychowany byłem w domu, gdzie ojciec miał fabrykę. Nauczył mnie wielu rzeczy. Wykształcenie techniczne też pomogło. W Nowym Jorku było mi ciężko, bo nie znałem angielskiego, znałem tylko niemiecki ze szkoły i obozu. Mając doświadczenie w interesie, postanowiłem robić coś na swoje konto. Dla innych architektów i inżynierów zacząłem robić obliczenia i rysunki. Pracowałem w paru firmach budowlanych. Po pewnym czasie zaczęłym myśleć o swoim przedsiębiorstwie projektowo-remontowym. W Polish National Alliance na Brooklynie, spotkałem ludzi przychylnie ustosunkowanych, którzy mimo braku historii kredytowej dali mi pożyczkę. Kupiłem z żoną pierwszy dom. Niedługo potem kupiliśmy następny. Zatrudniłem paru ludzi, którzy dla mnie pracowali, wyremontowaliśmy go i tak się zaczęło".KATALOG FIRM W INTERNECIE