Od 21 października 1993 roku, w mieście Cleveland, każego roku, obchodzony jest \"Dzień Henryka Michalskiego\", nadany przez burmistrza Michel R. White. Dzień ten upamiętnia tryumfalne tournee po Stanach Zjednoczonych ponad 100-osobowego Zespołu Pieśni i Tańca Wojska Polskiego.
Za swoją działalność na polu krzewienia wartości kultury polskiej w Stanach Zjednoczonych otrzymał: Złotą Odznaką Zasłużony dla Kultury Polskiej, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski - Polonia Restituta, Krzyż Armii Krajowej i Krzyż Powstania Warszawskiego.
Oprócz rozrywki łatwej i przyjemnej, nie stroni również od ambitnych przedsięwzięć z gwiazdami polskiego teatru. Ostatnio sprowadził narodowe arcydzieło Adama Mickiewicza "Pan Tadeusz", w doborowej obsadzie: Anna Dymna, Jan Englert, Krzysztof Kolberger, Beata Ścibak i Mariusz Benoit.
Kiedy zapytałem Henryka Michalskiego (z zawodu aktora) o początki swojej działalności impresaryjnej powiedział: "Zaczęłem tańczyć w balecie. Najpierw, przez cztery lata, byłem w Teatrze Melodia w Warszawie na Placu Rymarskim. Po Powstaniu Warszawskim, kiedy powróciłem do Warszawy, organizowałem w sali Roma na Nowogrodzkiej, gdzie dzisiaj jest operetka, największe imprezy z największymi wówczas orkiestrami Karasińskiego, Janicza i Cajmera.
Zorganizowałem tournee po Polsce orkiestry Jana Cajmera, wówczas najgłośniejszej orkiestry Polskiego Radia. Towarzyszyły nam same gwiazdy: Marta Mirska, Karol Szpalski, Sempoliński. Wszędzie były komplety. W Łodzi grałem w hali na 3000 miejsc, dwa bite komplety i jeszcze po 500 osób stojących. Następnie Katowice. Graliśmy na Torwarze. Był to też wielki sukces. To były dobre czasy. Gdy poźniej organizowałem pięciolecie "Dziennika Zachodniego" w Katowicach, to hala była zapełniona do ostatniego miejsca. W programie występowała orkiestra Polskiego Radia w Katowicach, pod dyrekcją Jerzego Haralda, śpiewała Maria Koterbska, Sempoliński, tańczyli: Bitnerówna i Gruca - same gwiazdy.
Jako jedyny, po wojnie, miałem prywatny Wolski Teatr Rewii w Warszawie. Co miesiąc dawałem premiery. Miałem również pierwszy w Polsce kabaret Kukułka w Szwajcarskiej Kawiarni na rogu Marszałkowskiej i Nowogrodzkiej, gdzie teraz stoi Hotel Forum, u mnie występowali Chmurkowska, Wiech, Broniewski, Gałczyński i inni."
Do Stanów Zjednoczonych Michalski, po raz pierwszy, przyjechał z żoną w 1960 roku, w odwiedziny do siostry. W 1965 roku przyjechali na stałe.
Wspominając swój pierwszy zespół jaki sprowadził do Ameryki, powiedział: "Był to "Wesoły autobus" Łódzkiej Rozgłośni Polskiego Radia i kapela łowicka z Kazimierczakiem. W Chicago graliśmy w sobotę i w niedzielę, cztery razy, sala na dwa tysiące miejsc wypełniona była po brzegi.
Następny był "Podwieczorek przy mikrofonie", Teatr Jaracza z Łodzi z "Trędowatą", Teatr Współczesny z Warszawy z Łapickim, Łomnickim, Teatr Kwadrat z Janem Kobuszewskim. Zespołów było też bardzo dużo. Kabaret "Pod Egidą" z programem "Żeby Polska była Polską" oraz dwukrotnie w 1991 i 1993 roku, sprowadziłem stuosobowy Zespół Pieśni i Tańca Wojska Polskiego. Ten zespół miał olbrzymie powodzenie, odniósł olbrzymi sukces. Na pierwszym programie, abym nie skłamał, 60% naszej Polonii siedziało z chusteczkami przy oczach. Były tam patriotyczne pieśni, od Piłsudskiego po Monte Cassino."KATALOG FIRM W INTERNECIE