- Home >
- POLONIA USA >
- Edukacja i stypendia
W Mińsku otwarto wystawę książek rodu Radziwiłłów
27 maja, 2015
Książki, które należały do rodu Radziwiłłów, można oglądać w Bibliotece Narodowej w stolicy Białorusi, Mińsku, na wystawie zorganizowanej w roku, w którym przypada kilka radziwiłłowskich jubileuszy.
Jak wylicza główna bibliotekarka Maryja Szopina, są to: 500-lecie urodzin Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła, zwanego Czarnym, który był kanclerzem wielkim litewskim oraz wojewodą wileńskim, 100-lecie śmierci Marii Doroty Radziwiłłowej, a także 240-lecie urodzin polityka i kompozytora Antoniego Henryka Radziwiłła.
Niektóre eksponaty pokazane na wystawie zostały dopiero niedawno nabyte lub podarowane mińskiej Bibliotece Narodowej. Wśród nowych nabytków jest wydanie słynnej Radziwiłłowskiej Mapy Wielkiego Księstwa Litewskiego z 1640 r., którą kupiono w zeszłym roku za środki z grantu prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki.
Osiem książek podarowała bibliotece białoruska slawistka pracująca na uniwersytecie w Zurichu Monika Bańkouska, która zajmuje się berlińską linią rodu Radziwiłłów, zapoczątkowana przez Antoniego Henryka.
Bańkouska przekazała bibliotece dzienniki i korespondencję, którą w XIX w. przygotowała do druku Maria Dorota Radziwiłłowa. Wiele z tych książek jest oryginalnie zdobionych i opatrzonych ex librisami.
Bardzo ciekawym eksponatem jest też pierwsze wydanie partytury z 1835 r. opery, którą napisał Antoni Henryk na motywach „Fausta” Goethego. Utwór ten jest wyjątkowy między innymi dlatego, że wielki poeta specjalnie na potrzeby opery napisał kilka scen, choć nie robił tego dla żadnych innych kompozytorów.
Białoruski muzykolog Wiktar Skarabahatau zaznaczył, że po usłyszeniu opery skomponowanej przez Antoniego Henryka Goethe napisał w swoim dzienniku: "Genialne. Porywająca kompozycja”.
Główną siedzibą rodu Radziwiłłów na terenie obecnej Białorusi był Nieśwież. Największy rozkwit tutejszego zamku przypadł na czasy Michała Kazimierza Radziwiłła "Rybeńki" (1702-1762) oraz Karola Stanisława Radziwiłła "Panie Kochanku" (1734-1790). W 2005 roku kompleks zamkowo-parkowy wraz z przyległym kościołem pod wezwaniem Bożego Ciała został wpisany na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska
Polska Agencja Prasowa
Drzwi kaplicy grobowej książąt Radziwiłłów w Antoninie, (woj. wielkopolskie). W podziemiach tutejszego kościoła pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej, spoczywają szczątki kilkunastu przedstawicieli jednego z najstarszych i najpotężniejszy rodów magnackich Polski i Europy. Kilka ciał jest zabalsamowanych. Przed laty podziemia kaplicy były jedną z atrakcji turystycznych tej miejsowości, ulokowaną po sąsiedzku z letnim pałacem Radziwiłłów i ośrodkiem wypoczynkowym. W połowie lat 70-tych i latach 90-tych kosztowności Radziwiłłów skusiły złodziei, którzy włamali się do kościoła, zniszczyli trumny i ograbili je z kosztowności. Po ostatnim włamaniu zamurowano okna kaplicy. Obiekt stał się niedostępny. Obecnie trzymany jest pod parafialnym kluczem i można wejść tam tylko za zgodą proboszcza. Dziurawymi od wiertarek i łomów trumnami Radziwiłłów od lat nie interesuje się nikt. Upływający czas skazuje je na całkowite zniszczenie. Prochy rodu Radziwiłłów spoczywają również na przykościelnym cmentarzu. Grobami opiekuje się kościelna służba. Nie odwiedza ich nikt - nawet 1 listopada. Fot. PAP / Tomasz Wojtasik
KATALOG FIRM W INTERNECIE