KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 1 listopada, 2024   I   06:34:58 AM EST   I   Konrada, Seweryny, Wiktoryny
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Prawo i twoje finanse

Ubezpieczenia na wesoło

Marcin Luc     30 stycznia, 2020

Do biura agencji ubezpieczeniowej wbiega interesant. – Chciałbym ubezpieczyć dom. – Bardzo proszę, szanowny panie. Zechce pan usiąść i chwilkę poczekać. – Kiedy ja nie mam czasu, on już się pali! W dzisiejszym artykule o ubezpieczeniach z przymrużeniem oka - czyli dowcipy ubezpieczeniowe.

W okresie wielkich wiatrów i tornad pewien farmer postanowił ubezpieczyć swoje pole. Pojechał do firmy ubezpieczeniowej. Ubezpieczyciel mówi, że nie ma problemu, ale najpierw chciałby to pole zobaczyć. Farmer podchodzi do okna, otwiera je i mówi: - Nie ma sprawy. Patrz pan, właśnie nadlatuje!

* * *

Pawlak do znajomego:
- Słyszałem, że wczoraj był u pana pożar!
- Tak, to prawda! Wszystko spłonęło!
- Współczuję panu! A czy był pan przynajmniej ubezpieczony?
- Oczywiście! W przeciwnym razie nie byłoby pożaru…

* * *

Żona do męża:
– Mam dla ciebie dobre wieści!
– Jakie?!
– Nie na darmo opłaciłeś autocasco.

* * *

Właściciel domu do ajenta, który właśnie ubezpiecza go od ognia:
- Dobrze! A ile dostałbym, gdyby mój dom spłonąłby dziś w nocy?
Na to ajent:
- Na moje oko, około piętnaście lat…

* * *

Pawlak zgłasza się do towarzystwa ubezpieczeniowego, aby ubezpieczyć swoje życie na pokaźną kwotę. Agent ubezpieczeniowy mówi do niego:- Zanim ustalimy wysokość stawki, muszę zorientować się, jak bardzo niebezpieczne życie pan prowadzi! Czy lata pan samolotem?
- Nigdy!
- Czy jeździ pan samochodem?
- Nie!
- A może na rowerze?
- Nie, poruszam się tylko pieszo!
- W takim razie jestem zmuszony odmówić wypisania polisy! Z pieszymi jest za duże ryzyko...

* * *

Lotnik Kowalski został przydzielony do działu, w którym proponował nowym rekrutom ubezpieczenia na życie. Nie minęło dużo czasu, żeby kapitan zauważył, że sprzedaż ubezpieczeń gwałtownie wzrosła. Kowalski osiągnął 100% sprzedaży, co nigdy się nie zdarzało. Kapitan postanowił przysłuchać się procesowi sprzedaży ubezpieczeń. Stanął pod drzwiami biura i podsłuchuje rozmowę Kowalskiego z rekrutem:
- Jeśli masz ubezpieczenie i wyruszasz do walki, w której giniesz rząd musi zapłacić 200,000 dolarów Twoim beneficjentom. Jeśli nie masz ubezpieczenia rząd musi zapłacić maksymalnie 6,000 dolarów. Jak myślisz? Kogo wyślą do boju w pierwszej kolejności?
– Mamo, czy mogę trochę popływać?
– Dzisiaj nie. Morze jest zbyt niebezpieczne.
– A tata to poszedł się kąpać!
– No, tak. Ale on jest ubezpieczony.

* * *

Nowak wraca do domu i oznajmia żonie :
– Ubezpieczyłem się na życie ! Będę płacił po dwieście złotych miesięcznie !
Żona wzdycha i mówi :
– Tyle pieniędzy ! I to bez gwarancji, że coś Ci się stanie…

* * *

Pacjentka usłyszała w trakcie konsultacji lekarskiej, że toczy ją poważna choroba i zostało jej raptem trzy miesiące życia.
- Co mam w tej sytuacji począć, panie doktorze - zapytała. - Niech pani wyjdzie za agenta ubezpieczeniowego - odparł lekarz. - Co dzięki temu miałabym zyskać ? Czy to miałoby wpływ na przedłużenie mojego życia ? - raz jeszcze zapytała pacjentka. - Nie - stwierdził lekarz - ale będzie się pani wydawało, że te trzy miesiące to cała wieczność.

* * *

Klient do przedstawiciela firmy ubezpieczeniowej:
- Chciałbym ubezpieczyć się od ognia, ale zapłacę tylko połowę stawki, bo w moim domu jest wilgoć...

* * *

Facet na bani miał wypadek, wylądował połamany w szpitalu. Przepytuje go agent z firmy ubezpieczeniowej:
- Proszę powiedzieć, jak to możliwe, żeby na prostej, pustej drodze mieć wypadek?
- Też nie rozumiem, jadę sobie spokojnie, nagle słupy zaczynają przebiegać drogę! No i jeden nie zdążył.

* * *

Przyszedł staruszek się ubezpieczyć i powiada:
– Chciałbym się ubezpieczyć na życie.
– A ile pan ma lat?
– Osiemdziesiąt pięć.
– To pan już za stary! Niestety, ale nie mogę pana ubezpieczyć.
– To się ojciec zmartwi.
– To pan ma ojca?
– Tak. A co?
– A ile ma lat?
– Sto cztery.
– To przyjdź jutro z ojcem.
– To się dziadek ucieszy!
– To ty masz dziadka?
– Tak. A co?
– A ile ma lat?
– Sto dwadzieścia dwa.
– To przyjdź jutro z ojcem i z dziadkiem!
– Jutro nie mogę!
– Dlaczego?
– Dziadek się żeni.
– To mu się jeszcze chce?
– Nie, nie chce, ale musi…

* * *

W Greenpoint Insurance Brokerage oferujemy kompleksowe zabezpieczenie majątku od niemalże wszystkich ryzyk. I to nie żart! Asystujemy w likwidacji szkód i informujemy o prawach i obowiązkach. Udzielamy porad i skupiamy się na indywidualnych potrzebach. Jeśli potrzebują Państwo korzystnej polisy, która zapewni odpowiednią ochronę zdrowia, życia, czy mienia zapraszamy do naszego biura. Współpracujemy z wieloma partnerami, oferując pełny pakiet ubezpieczeń począwszy od na terenie Nowego Jorku i New Jersey. By poznać szczegóły, a także uzyskać darmową wycenę,  prosimy o kontakt już dziś:

Dzwoniąc powołaj się na reklamę z POLONIJNEJ KSIĄŻKI - Polish Pages.


Marcin Luc - Ubezpieczenia
Greenpoint Office >
Warwick Office >