KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 21 listopada, 2024   I   09:06:45 AM EST   I   Janusza, Marii, Reginy
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Prawo i twoje finanse

Skazani na sukces

06 sierpnia, 2006

Podwójny, polski i amerykański dyplom zdobyty w Nowym Sączu, przepustką do zawodowej kariery w Europie i USA.

- Podejmując studia w WSB-NLU niczego nie tracicie, a możecie wiele zyskać – tak na pytania rówieśników o możliwości nauki w Polsce odpowiada Krzysztof Ptak, który 17 ostatnich lat spędził w Chicago. W nowosądeckiej szkole uczy się już drugi rok. Klimat uczelni i miasta tak bardzo mu odpowiada, że dziś stwierdza z naciskiem, iż nie wyobraża sobie edukacji na jakiejkolwiek konkurencyjnej amerykańskiej uczelni.

Krzysztof Ptak jest jedynym z wielu przedstawicieli Polonii, którzy zdecydowali się zgłębiać tajniki biznesu właśnie w Nowym Sączu. Po ukończeniu szkoły średniej mógł wybrać amerykański uniwersytet. Znalazł jednak konkurencyjną ofertę gwarantującą mu wykształcenie na wysokim poziomie, dyplom, z którym będzie mógł ubiegać się o pracę na całym świecie oraz – co ważne – znacznie niższe niż w Stanach koszty życia i nauki. Na początku decyzji tej towarzyszyły rozterki typowe dla kogoś, kto z ogromnego Chicago przeprowadza się do 80-tysięcznego miasta, które metropolią nie jest. Już po kilku miesiącach okazało się jednak, że w konfrontacji obu tych miast zdecydowania wygrywa to drugie, przy czym jasnym punktem na mapie jest WSB-NLU.
- Na uczelni mamy świetne warunki do nauki, które w niczym nie odbiegają od oferty amerykańskich szkół – mówi Krzysztof Ptak. – Przyjazny dla studentów klimat tworzą znakomici wykładowcy, a ich podejście do nas sprawia, że czujemy się jedną wielką rodziną. Można się tutaj czuć swobodnie i na luzie. To w WSB-NLU poznałem najlepszych przyjaciół. Tak cudownych ludzi dotąd nie udało mi się spotkać. Dlatego na każdym kroku podkreślam, że mój wybór był przysłowiowym strzałem w dziesiątkę i zachęcam wszystkich do pójścia tą samą drogą. A ponieważ nauka to nie wszystko, warto podkreślić, że ludzie w Polsce potrafią bawić się znacznie lepiej niż w Ameryce, no i oczywiście dziewczyny są bezkonkurencyjne.

Podobne odczucia ma Aneta Kus, która od drugiego roku życia mieszka w Kanadzie. Tam skończyła szkołę i rozpoczęła studia na Brock University. Będąc na wakacjach w Polsce usłyszała o najlepszej szkole biznesu w kraju. Nie namyślając się długo rzuciła kanadyjską uczelnię i wybrała studia w Nowym Sączu. Jest tutaj od dwóch lat i każdy dzień utwierdza ją w przekonaniu, że dokonała właściwego wyboru.

- Po roku studiów w Kanadzie mogę pokusić się o porównanie obu uczelni – twierdzi Aneta Kus. – Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ta sądecka wypada znacznie lepiej. Dopiero tutaj poczułam się jak prawdziwy student. Wiedza zdobywana w WSB-NLU bardzo mnie ubogaca i pomaga w rozwiązywaniu problemów. Kadra profesorska jest nadzwyczaj życzliwa, a wyposażenie szkoły absolutnie nie różni się od tego, co można spotkać na kanadyjskich uniwersytetach.

Pod tymi opiniami obiema rękami podpisuje się także Katarzyna Cieślak, która po trzech latach studiowania w sądeckiej szkole opisuje ją w samych superlatywach. Ona także przyznaje się do obaw typowych dla młodego człowieka, który nagle opuszcza USA i podejmuje trud studiów po drugiej stronie oceanu.

- O szkole usłyszałam przypadkiem i zadziałałam błyskawicznie – opowiada Katarzyna Cieślak. – Dopiero później zaczęłam się martwić, jak będę żyć tak daleko od domu. Pamiętam jak bardzo się bałam, gdy pierwszy raz przemierzałam korytarze WSB. Ten lęk szybko jednak minął i przekształcił się w pewność, że podjęłam właściwą decyzję. Poziom nauczania jest wysoki, relacje student-wykładowca bardzo dobre, a szkoła oferuje wygodne warunki do nauki. Dyplom amerykański otwiera drogę do kariery za granicą, a polski postrzegany jest jako jeden z najlepszych w kraju. No i studia kosztują znacznie mniej. W Stanach za zdobycie takiego samego dyplomu musiałabym zapłacić fortunę.

WSB-NLU jest jedyną polską uczelnią, której absolwenci otrzymują dwa tytuły i dyplomy: polski licencjata i amerykański bakałarza. Umożliwia to partner i współzałożyciel sądeckiej Wyższej Szkoły Biznesu – amerykański National-Louis University z Chicago. Przed sześcioma laty amerykańskie stowarzyszenie akredytacyjne NCA (North Central Association) przyznało WSB-NLU, jako partnerskiej uczelni chicagowskiego NLU, akredytację dla trzech programów: dwóch licencjackich w Zarządzaniu Biznesem i Informatyce oraz MBA. Edukacje na najwyższym światowym poziomie gwarantuje też bliska współpraca z DePaul University. Umowa o współpracy zapewnia finansowanie przez amerykańską uczelnię kontynuowania nauki studentów i absolwentów WSB-NLU wytypowanych przez rektora. Dotyczy to absolwentów studiów licencjackich na kierunku Informatyka, którzy w DePaul University mogą robić studia magisterskie oraz absolwentów studiów licencjackich lub studentów czwartego roku studiów magisterskich, którzy mogą się nadal uczyć w College of Commerse.

A na co mogą liczyć studenci podejmujący naukę w WSB-NLU? Przekraczając próg nowosądeckiej szkoły szybko przekonują się, że nie ma przesady w zapewnieniach, iż zaliczana jest ona do grona najlepiej wyposażonych uczelni w Polsce. Do dyspozycji studentów oddano 10 laboratoriów komputerowych, a na korytarzach w poszczególnych budynkach szkoły umieszczono ogólnodostępne terminale intranetowe i internetowe. Na terenie biblioteki umożliwiają one dostęp do jej wirtualnych zasobów oraz zbiorów kilkunastu bibliotek amerykańskich. Biblioteka elektroniczna szkoły, prócz komputerów, posiada również czytniki CD-ROM i urządzeń peryferyjnych pozwalających na szybkie wyszukiwanie i wydruk potrzebnych materiałów.

Uczelnia posiada także pięć nowocześnie wyposażonych sal amfiteatralnych, 55 sal ćwiczeniowych i pracowni językowych oraz salę wideokonferencyjną umożliwiającą studentom uczestnictwo w wykładach prowadzonych przez amerykańskich profesorów w USA. Wysoki poziom nauczania gwarantuje doświadczona kadra nauczycieli akademickich, której trzon stanowią wykładowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Pełne kursy biznesowe prowadziło też tutaj 67 wykładowców z amerykańskich uniwersytetów.

WSB-NLU zadbała także o relaks i podtrzymywanie sprawności fizycznej swoich studentów. Rozwój infrastruktury sportowej zapoczątkowało oddanie hali tenisowej, w której mieszczą się dwa korty. W 2000 r. uczelniany kampus poszerzono o kompleks odkrytych boisk sportowych i budynek klubu fitness. Znajdują się tam m.in. siłownia oraz sala przeznaczona do zajęć z gimnastyki rekreacyjnej, tańca towarzyskiego i wschodnich sztuk walki. Studenci mają też do dyspozycji basen.

Ponieważ większość studentów sądeckiej uczelni stanowią przyjezdni, zadbano też o odpowiednie zaplecze mieszkalne. Obecnie WSB-NLU dysponuje trzema akademikami z łączną liczbą 560 miejsc. W każdym pokoju zainstalowane są: internet, telefon i telewizja satelitarna. W akademikach znajdują się też pralnie wyposażone w pralki automatyczne i suszarki, budynki mają również własne parkingi (także podziemne). Koszt zakwaterowania, nawet jak na polskie warunki, pozostaje stosunkowo niski i wynosi od 290 do 500 zł.

Uczelniany kampus jest miejscem, w którym można zdobywać wiedzę, aktywnie wypoczywać, zrelaksować się i dobrze zjeść. Funkcjonuje tam sieć barków oraz stołówka. Na ciepły solidny posiłek stać każdego studenta, bo jednorazowo wyda na jedzenie od 4 do 10 zł. Wszystko to w komfortowych warunkach. Co istotne, z tej bogatej oferty uczelni można korzystać w poczuciu bezpieczeństwa. Dba o to dyskretna ochrona wspomagana systemem wielokamerowego monitoringu. Pomyślano też o dodatkowej, specyficznej formie obrony studentów przed codziennymi stresami, których nie sposób przecież zupełnie wyeliminować. Od roku na uczelni funkcjonuje Psychodnia, w której dyżury pełni profesjonalny psychoterapeuta.

Studia w takich warunkach muszą zakończyć się sukcesem. Świadczą o tym statystyki, z których wynika, że absolwenci WSB-NLU zdobywają pracę w największych światowych koncernach i są poszukiwani przez pracodawców zarówno w kraju jak i za granicą. Dyplom sądeckiej uczelni stanowi dla nich rodzaj przepustki do kariery uchylający drzwi działów kadr, które zazwyczaj pozostają otwarte wyłącznie dla absolwentów najbardziej prestiżowych uniwersytetów Europy i Ameryki. Dziś byłych studentów WSB-NLU można spotkać w wielkich bankach i firmach informatycznych od Sydney, Tokio i Szanghaju poczynając, a na Londynie, Nowym Jorku i Miami kończąc. Prócz wiedzy fachowej umożliwia to także położenie mocnego nacisku na naukę języka angielskiego, który jest w szkole obowiązkowy, a opcjonalnie można wybrać tok studiów wyłącznie w tym języku. W tej sytuacji trudno nie zgodzić się z lansowaną przez studentów tezą, w myśl której twórcy WSB-NLU zdołali znaleźć złoty środek zapewniając uczącym się tam młodym ludziom wysoki poziom nauczania połączony z zastosowaniem nowoczesnych technologii informatycznych i traktowaniem słuchaczy jak równorzędnych partnerów.

PAWEŁ SZELIGA

Galeria