70 lat temu, 18 marca 1944 roku, w urzędzie stanu cywilnego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, gdzie wypisywano głównie akty zgonu, odbył się jedyny w historii tego miejsca ślub - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Zawarli go więzień Austriak Rudolf Friemel i przywieziona z Rzeszy robotnica przymusowa Hiszpanka Margarita Ferrer Rey.
„Związek został zawarty na podstawie prawa obowiązującego w III Rzeszy. W uroczystości uczestniczyli 3-letni synek Margarity i Rudolfa Edi oraz ojciec i brat pana młodego. Rudolf z okazji ślubu mógł zapuścić włosy. Z magazynu SS otrzymał garnitur, koszulę i krawat. Podczas uroczystości zagrała orkiestra obozowa, a polski więzień Wilhelm Brasse zrobił nowożeńcom zdjęcia ślubne. Młodzi otrzymali na jedną noc pokój w bloku 24. Rankiem następnego dnia Hiszpanka z dzieckiem wyjechały” - czytamy w depeszy PAP.
Przyszli małżonkowie z Auschwitz poznali się w drugiej połowie lat 30. w Hiszpanii podczas wojny domowej. Friemel walczył w brygadach międzynarodowych przeciw siłom generała Francisco Franco. Tam się też pobrali na podstawie prawa obowiązującego w republice.
„Historyk z Muzeum Auschwitz Adam Cyra podaje, że po upadku republiki oboje - różnymi drogami - wyjechali do Francji. Tam zostali internowani, a następnie ponownie rozdzieleni. W 1941 r. urodził się ich syn. Margarita z dzieckiem znalazła gościnę u ojca Friemela w Wiedniu. Rudolf próbował do nich wrócić, ale został aresztowany i po pobycie w więzieniach w pierwszych miesiącach 1942 r. trafił do Auschwitz. Niemieckie władze, które wspierały generała Franco, nie uznawały prawa republikańskiego, w tym zawartych na jego podstawie związków małżeńskich. Ojciec Friemela i Margarita czynili starania, aby Rudolf mógł zawrzeć ślub zgodnie z prawem niemieckim. Poprosili o to m.in. Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera, który ostatecznie wyraził zgodę. Margarita i rodzina Friemela otrzymali zezwolenie na przyjazd do Auschwitz. Ślub odbył się w budynku komendantury obozu, gdzie mieścił się urząd stanu cywilnego” - napisała PAP.
Austriak związał się z obozowym ruchem oporu i w rezultacie został powieszony 30 grudnia 1944 roku po próbie ucieczki przywódców konspiracji. Zginął w koszuli ślubnej, na której z okazji tej uroczystości więźniarki wyhaftowały mu róże.
„Nieudana ucieczka miała miejsce 27 października 1944 roku. Polaków: Bernarda Świerczynę, Czesława Duzela, Zbigniewa Raynocha i Piotra Piątego, a także Austriaka Ernsta Burgera z obozu miał wywieźć esesman Johann Roth. Uciekinierzy ukryli się w samochodzie, którym wywożono brudną bieliznę do pralni. Roth zdradził. Samochód zamiast wyjechać z obozu, podjechał wprost przed blok 11. Uciekinierzy zażyli truciznę. Na miejscu zmarli Raynoch i Duzel. Pozostałych odratowano i umieszczono w bloku 11. Trafili tam także Friemel i Ludwig Vesely, których Roth wskazał jako organizatorów ucieczki. Friemel na dwa tygodnie przed śmiercią przesłał do żony gryps. Napisał w nim: <Moja kochana, kochana Margo, tulę Cię namiętnie do siebie i życzę Ci na święta wszystkiego najlepszego. Na zawsze Twój R. Co porabia mój mały uparciuch. Pisz mi dużo o nim. Moc ucałowań dla Was obojga!>. Margarita i dziecko przeżyli wojnę” - czytamy w rocznicowej depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE