Wydawać by się mogło, że po przegranej z Chorwacją na EURO 2008, nic już nie może pogorszyć humoru Polaków, ale zawsze trzeba jednak liczyć na Urząd Imigracyjny, że stanie na wysokości zadania i podniesie poprzeczkę. Otóż dzisiaj właśnie, Sekretarz Urzędu Bezpieczeństwa Ojczyzny (DHS), Michael Chertoff i minister spraw zagranicznych Bułgarii, Ivalio Kaflin, parafowali deklarację o przyszłych wjazdach bezwizowych Bułgarów do Stanów Zjednoczonych.
A Amerykanie bardzo nie lubią jak ich wasale sprzeciwiają sie im publicznie, a tak właśnie można postrzegać ostatnie "wycofywanie" się Polski z buszowskich mrzonek o tarczy antyrakietowej. Nikt oczywiście w Stanach tych pomysłów Busha już od dawna nie traktuje poważnie, ale nie znaczy to wcale że jakaś nauczka Polakom za "postawienie się okoniem" i stanowcze domaganie się modernizacji polskiej armii, się nie należała.
A co lepszego jak nie zniesienie wiz turystycznych dla Bułgarii, kraju, za przeproszeniem, znajdującego się w jak nie Trzecim, to na pewno w końcówce Drugiego Świata. Być może powodem dlaczego Bułgarzy nie dostają tylu odmów wizowych co Polacy, jest fakt że niewielu z nich może sobie pozwolić na bilet autobusowy do ambasady amerykańskiej w Sofii, a furmanką i konikem to trochę za daleko.
Ciekawe komu następnemu zniosą wizy do Ameryki? Albanii czy Białorusi? Koniec końcem, w Ameryce TIR-ów więcej jest nawet niż w Europie, i przyjazdy Bułgarów mogą się okazać bardzo opłacalne dla niektórych kierowców długodystansowych. Tak jak to dzisiaj powiedział sekretarz Chertoff: "Nie mogę się doczekać dnia, kiedy będziemy witać pierwszych bezwizowych podróznych z Bułgarii, na naszej ziemi."
Przemysław Jan Bloch
zapraszam do dyskusji na mój
BLOGH Internetowy: www.adwokatbloch.com
KATALOG FIRM W INTERNECIE