Chciałbym podzielić się ze swoimi Czytelnikami edytoriałem z New York Times\'a z 3 czerwca. Nikt jeszcze, na tak opiniotwórczym poziomie, nie napisał tak prawdziwych i przejmujących słów o obecnej polityce imigracyjnej USA. Miejmy nadzieję że jest to pierwszy objaw sanacji naszego społeczeństwa, która doprowadzi do upragnionej reformy prawa imigracyjnego.
Naród emigrantów trzyma inny naród imigrantów w pętach, wyzyskując jego pracę, jednocześnie ignorując jego cierpienia, potępiając jego nielegalność, jednocześnie odcinając drogę do życia legalnie. Dowody są wszędzie dookoła, że coś pragmatycznego i witającego w amerykańskim trzonie, zostało zaćmione, lub odsuwa się w dal.
Eskalacyjna kampania łapanek w domach i miejscach pracy rozprzestrzeniła powszechny terror wśród milionów ludzi którzy nam nie zagrażają. Po największej w historii łapance w ubiegłym miesiącu- w fabryce uboju w Iowa- setki zostały szybko przepuszczone na siłę przez system prawny i wysłane do więzień. Adwokaci ochrony swobód obywatelskich protestowali, bez skutku, że robotnicy zostali przymuszeni do zrezygnowania ze swych praw, że potraktowani zostali bardziej jak ewentualny gang kryminalny niż potencjalne ofiary wyzysku, którym należał się sprawiedliwy proces. Przedsiębiorstwu które wykorzystało ich desperację, jak wielu innym, nie zostały postawione nawet zarzuty.
Imigranci w aresztach cierpią bez adwokatów i przyzwoitej pomocy medycznej, nawet jeśli są śmiertelnie chorzy. Prawodawcy próbuja nałożyć standardy i kontrole na system, któremu brakuje obu. Hrabstwa i miasta z pustymi celami więziennymi ustawiają się w kolejce po federalne kontrakty, podczas gdy prokuratura wypełnia system po brzegi. Nie przejmując się widokiem niewinnych dzieci w więziennych kombinezonach, rząd planuje budowę trzech dodatkowych rodzinnych więzeń. Policja wszędzie, sprawdza dokumenty, uprawniana przez polityków którzy aż korcą się aby dopisać się do federalnej krucjaty.
To nie jest o zmuszeniu ludzi do wyjazdu do domu i ich powrocie w poprawny sposób. Ellis Island jest zamknięta. Legalne drogi są zawalone lub nie istnieją. Niektóre zastoje są tak długie, że są liczone w dekadach i generacjach. Propozycja ustawy reformująca system umarła w ubiegłym roku tego miesiąca. Obecna strategia, wyśniona przez restrykcjonistów i objęta przez Republikanów i niektórych Demokratów, to zmuszenie milionów do zejścia w strach i ubóstwo.
Istnieje kilka narodowych postaci, które stoją twardo przeciwko restrykcjonizmowi. Senator Edward Kennedy czyni to odważnie od czterech dekad, ale jego senaccy koledzy kandydujący na Prezydenta, wydają się, w porównaniu, chować. John McCain popierał rozsądną reformę, ale kiedykolwiek wspomina ją, jego partia zaczyna wyć a on opuszcza salę. Hillary Rodham Clinton staciła swój głos na ten temat wiecej niż jeden raz. Barack Obama, szybując nad brzydactwem, może jednego dnia przetestować swoją wizję nowej polityki na nienawiści restrykcjonistów, ale jeszcze tego nie uczynił. Umiarkowanie amerykańskiej opinii publicznej na temat reformy imigracyjnej, potwierdzane przez ankietę za ankietą, aż prosi kandydatów o skonfrontowanie tego problemu z odwagą i planem. Ale oni są metni i dyskretni, kiedy powinni być silni i nieugięci.
Hasło restrykcjonistów jest brutalnie proste: nielegalni imigranci nie zasługują na prawa, miłosierdzie i nadzieję. Hasło to nie rozpoznaje, że nielegalność nie jest równoznaczna z tożsamością; to jest tylko status który może być naprawiony poprzez reparacje i podjęcie prawomyślnego życia. Dopóki nasz naród nie zahamuje swych policyjnych tendencji, nielegalni imigranci na zawsze pozostaną Nimi a nigdy Nami, podmiotem wszelkich dręczących rygorów, jakie władze chwili, mogą sobie akurat wymyśleć.
Kiedykolwiek nasz kraj wyszczególnił grupę nowo-przybyłych imigrantów na niesprawiedliwe ukaranie, hańba rozlegała się echem przez historię. Pomyślcie o Chińczykach i Irlandczykach, katolikach i Amerykanach japońskiego pochodzenia. Pewnego dnia, dzieci będą się uczyły o Wielkiej Imigracyjnej Panice wczesnych lat 2000, która zaszkodziła niezliczonym życiom, zmarnowała miliardy dolarów i szydziła z głęboko czczonych wartości narodu."
Przemysław Jan Bloch
zapraszam do dyskusji na mój
BLOGH Internetowy: www.adwokatbloch.com
KATALOG FIRM W INTERNECIE