KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Niedziela, 24 listopada, 2024   I   06:20:10 AM EST   I   Emmy, Flory, Romana

Kto ma prawo krzyczeć „Huh”?

Michał Klonowski     07 maja, 2018

Podczas ostatnich mistrzostw Europy w piłce nożnej we Francji wielką furorą zrobili nie tylko zawodnicy, ale także kibice reprezentacji Islandii. Pierwsi grali jak z nut, pokonując znacznie wyżej notowanych rywali, drudzy zagrzewali ich do walki na zielonej murawie donośnym „Huh”.

I właśnie to zawołanie stało się przedmiotem wniosku złożonego przez Islandzką Federację Piłkarską (KSI) do tamtejszego urzędu patentowego o anulowanie zarejestrowanego przez nauczyciela szkoły podstawowej Gunnara Andressona okrzyku „Huh” - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

„Okrzyk i zbiorowe klaskanie zostało importowane ze Szkocji przez kibiców klubu Stjarnan i adoptowane przez stowarzyszenie kibiców reprezentacji Tolfan. Zagraniczni kibice zaobserwowali ten islandzki doping, nazywany <rytuałem Wikingów> podczas meczów Islandii na Euro 2016, a zwłaszcza 27 czerwca podczas 1/8 finału, kiedy Islandia była autorem sensacji pokonując Anglię 2:1 i ćwierćfinału, w którym przegrała z Francją 2:5” - czytamy w depeszy PAP.

Opatentowanie okrzyku przez osobę prywatną nastąpiło 7 lipca 2016 roku, a więc trzy dni po powrocie drużyny do kraju i frenetycznym powitaniu jej na lotnisku w Reykjaviku, gdzie kilkadziesiąt tysięcy osób przez kilka godzin donośnie krzyczało „Huh”.

„KSI zwrócił się do urzędu o anulowanie tej rejestracji twierdząc, że ma większe prawa do okrzyku, który <należy do całego narodu>, a poza tym nie chce, aby ktokolwiek czerpał prywatne zyski ze <wspólnego dobra>” - napisała Polska Agencja Prasowa.

Sprawa powinna zostać wyjaśniona przed rozpoczęciem tegorocznych futbolowych mistrzostw świata w Rosji (14 czerwca-15 lipca), w których Islandia trafiła do bardzo trudnej grupy z Argentyną, Nigerią i Chorwacją.

Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków