Wychodzę do ringu tylko po zwycięstwo - Baby Face - Adam Kownacki

24-letniego Adama ostatni raz widzieliśmy w ringu w 2009 roku. Niestety niespodziewanie doznał kontuzji, która zmusiła go do zawieszenia bokserskich rękawic na kołku. Adam jednak nie dawał za wygraną, po wyleczeniu kontuzji był partnerem sparingowym Tomasza Adamka, wrócił też do bokserskich treningów.

- W najbliższą sobotę 20 kwietnia na gali Cunningham-Fury, w nowojorskiej, legendarnej sali Madison Square Garden zmierzę się w 4 rundowym pojedynku na dystansie czterech rund z niepokonanym Markiem Rideoutem (3-0). Seredcznie zapraszam wszystkich moich fanów na tą walkę.- powiedział nam Adam Kownacki.

- Sam jestem swoim agentem, a walczę pod skrzydłami Main Event , gdyż kiedyś już walczyłem na ich gali. Przez cały czas utrzymywałem kontakt z Main Event. Bardzo chciałem walczyć na gali w lutym, ale nie było tam dla mnie miejsca i obiecali mi, że zawalcze na następnej w kwientiu. - dodaje polski pięściarz. Wyznaje, też, że nie może się doczekać tego pojedynku, gdyż czekał na niego, aż 32 miesiące!

Kownacki zapewnia, że po kontuziach zostały mu tylko blizny a do walki z Markiem Rideoutem przygotowywał się bardzo ciężko. Dostał wolne z pracy na budowie , na jedynie 3 tygodnie przed walką, żeby mógł przez ten czas zająć się tylko boksem.

- Walczę w MSG już po 4 razy , gdyż walczyłem tam jako amator w finale Golden Gloves. Walka jako zawodowiec będzie dla mnie nowym prze życiem, dlatego będę miał motylki w brzuchu i adrenaline pewnie już od pierwszego gongu.- zapewnia Adam.

Dodaje, też, że na temat swego przeciwnika nie za dużo, ale nigdy nie lekceważy swoich opentów i zawsze wychodzi przygotowany do ringu i tylko po zwycięstwo. Jak zrobie swoje po powinnien być 5 nokaut w mej karierze. - obiecuje polski pięściarz.

Tekst: MD
Fot: Mike Gładysz