KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 23 listopada, 2024   I   08:40:44 AM EST   I   Adeli, Felicyty, Klemensa

Major Jerzy Iłłakowicz, upamiętniony w Dniu Żołnierzy Niezłomnych

Patryk Małecki, Willmington     28 lutego, 2018

Na Cmenatrzu Katedralnym w Wilmington, w stanie Delaware odbyła się uroczystość upamiętnienia najwyższego stopniem oficera NSZ spoczywającego w ziemi amerykańskiej. Jest nim major Jerzy Olgierd Zawisza-Iłłakowicz, syn ziemi lubelskiej.

Urodził się 8 narca 1908 roku w Łaziskach, w majątku Kleniewskich, jednej z najbardziej znanych rodzin ziemiańskich Lubelszczyzny. Syn Witolda Iłłakowicza i Haliny z Kleniewskich. Po maturze w 1926 roku ukończył rolnictwo na Uniwersytecie Katolickim w Louvain (Belgia), a następnie studia w Wyższej Szkole Handlowej w Lozannie (Szwajcaria), podczas których przez rok specjalizował się w bankowości na renomowanej London School of Economics. W bankach pracował do wybuchu wojny.

Jerzy Olgierd Iłłakowicz był bliskim kuzynem znanej poetki Kazimiery Iłłakowiczówny, która przez pewien czas była m.in.  sekretarką Józefa Piłsudskiego.

W pogladach politycznych bliski był nurtowi narodowemu (ONR), bez jednak skłonności antysemickich. W czasie okupacji zaangażował się w tworzenie Związku Jaszczurczego, konspiracjnej organizacji katolicko-narodowej prowadzącej także działaność wywiadowczą na terenie III Rzeszy. Sam jednak zajmował się organizowaniem cywilnych struktur związku, w tym przede wszystkim finansowych. Utrzymywał bliskie relacje ze środowiskiem Zofii Kossak-Szczuckiej i Romana Lasockiego, złożyciela ziemiańskiej organizacji konspiracyjnej "Uprawa".

poland.us
Niezłomni bohaterowie Irena i Jerzy Iłłakowiczowie. Foto: Archiwum

W 1944 roku odpowiadał za pion finansowy Narodowych Sił Zbrojnych. Awansował do stopnia kapitana. W początku 1945 roku przedostał się do Wiednia i następnie amerykańskiej sterfy okupacyjnej, gdzie szybko został przydzielony do Polskiej Misji Łącznikowej we Frankfurcie.

Zaangażował się w organizowanie Polskich Kompanii Wartowniczych mających wcielać polskich jeńców wojennych, demobilizowanych żołnierzy polskich formacji na Zachodzie oraz przedostających się z kraju żołnierzy Podziemia, w tym wywodzących się z NSZ. Organizował wsparcie dla żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej NSZ, wokół których narastały kontrowersje wśród Rządu RP na Wychodźstwie, w związku z wymówieniem posłuszeństwa przez tę formację Armii Krajowej oraz zarzutom współdziałania z Wehrmachtem.

Po reorganizacji amerykańskich sił okupacyjnych pełnił funkcję, w stopniu majora, starszego oficera łącznikowego delegowany do głównej kwatery I.R.O. - Międzynarodowej Organizacji ds. Uchodźców w Heidelbergu.

Iłłakowicz uważał, że żołnierze nie mogą cierpieć z powodu polityki, na ktorą nie mieli żadnego wpływu. Pomagał im w osiedlaniu i wyszukiwaniu pracy, głównie na terenie Francji.

W 1953 roku uzyskał prawo pobytu w Stanach Zjednoczonych i osiadł tu na stałe. Zamieszkał w Wilmington w stanie Delaware. Ukończył szkołę hotelarską i został kierwonikiem country clubu. Uczył także matematyki w college'u. Oddawał się swojej pasji, jaką od lat młodzieńczych była gra w brydża. Brał udział z powodzeniem w rozgrywkach turniejowych.

W Ameryce otrząsnął się po osobistym dramacie, jakim było zamordowanie w 1943 roku w Warszawie jego żony Ireny z domu Morzyckiej. Była ona agentką wywiadu realizującą zadania na terenie Niemiec. Wielokrotnie podróżowała do Berlina, gdzie się urodziła, chodziła do szkoły i nabyła perfekcyjną znajomość języka niemieckiego. W wyniku zdrady została aresztowana i uwięziona na Pawiaku, skąd - trafiła na Majdanek. Stamtąd odbiła ją grupa dywersyjna wywodzących się z Pomorza i biegle mówiących po niemiecku żołnierzy Związku Jaszczurczego. W marcu 1943 roku - przebrani w mundury gestapo, przyjechali pod bramę obozu skradzionym samochodem i po okazaniu spreparowanego dokumentu "pobrali" więźniarkę w celu przewiezienia na śledztwo do Warszawy. Tam działała w rozpracowywaniu agenturalnej ekspozytury komunistycznej denuncjującej członków polskiego Podziemia gestapo. Podstępnie zwabiona na Pola Mokotowskie, została zabita strzałem w głowę przez bojówkę GL. Osierociła siedmioletnią córkę Ligię, która pozostała na wychowaniu rodziny.

Jerzy w Stanach poślubił Elizabeth Asbury Purnell, z którą miał córkę i dwóch synów. Zmarł 13 stycznia 1984 roku i spoczął u boku żony na nekropolii wilmingtońskiej.

Z okazji Dnia Żołnierzy niezłomnych, przy grobie bohatera odbyła się uroczystość z udziałem polskich weteranów. W ich imieniu zabrał głos znany działacz polonijny i kombatant frontów II wojny porucznik Stefan Skielnik.

stefan skielnik
Stefan Skielnik, legendarny wteren i działacz polonijny. Foto: Autor

Wspominał dramatyczne losy majora Jerzego Iłłakowicza. Odczytał też skierowany na uroczystość list wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka, w którym wyraża dumę, że Ziemia Lubelska może honorować w Ameryce - jej najwybitniejszego Oficera Niezłomnego, z którego dumna powinna być także cała Polska. Na grobie spoczęła też wiązanka biało-czerwonych kwiatów. Polska pamięta!

stefan skielnik
Stefan Skielnik składa na grobie Jerzego Iłłakowicza wiązankę biało-czerwonych kwiatów od wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka. Foto: Autor