Kibice Liverpoolu mogą czuć się zawiedzeni postawą zespołu w ostatnich tygodniach. We wtorek zespół odpadł z Ligi Mistrzów (pomimo wygranej z Debreczynem 1:0), a w Premier League zajmuje dopiero siódme miejsce ze stratą 13 punktów do prowadzącej Chelsea. Mimo to władze klubu zapewniają, że posada trenera Rafaela Beniteza jest niezagrożona.
"The Reds" nie awansowali z fazy grupowej Ligi Mistrzów po raz pierwszy od siedmiu lat. Hiszpański szkoleniowiec winą za odpadnięcie obarcza stracone bramki w końcówkach spotkań z Olympique Lyon.
"Popełniliśmy straszne błędy w ostatnich minutach, więc to nasza wina. To naprawdę boli" - mówił po wtorkowym meczu w Debreczynie Benitez.
Angielski zespół będzie teraz występował w Lidze Europejskiej, gdzie może sobie powetować straty finansowe.
"Jeśli awansujemy do półfinału tych rozgrywek, to do naszego budżetu wpłynie podobna suma jak za awans z fazy grupowej LM" - przyznaje Purslow. (PAP Life)
mach/ co/ dki/
Polska Agencja Prasowa - serwis PAP Life
KATALOG FIRM W INTERNECIE