Sąd Najwyższy Czarnogóry orzekł, że 14 obywateli Rosji, Serbii i Czarnogóry oskarżonych o terroryzm oraz o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która miała zorganizować przewrót w tym kraju w październiku 2016 roku, jest winnych zarzucanych im czynów - poinformował portal Kresy 24.
„W tej grupie jest dwóch oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego (popularnie wciąż nazywanego GRU), którzy byli sądzeni i zostali skazani zaocznie. Chodzi o Eduarda Sziszmakowa, który został skazany na 8 lat więzienia. Wcześniej też został skazany przez czarnogórski sąd za inne czyny przeciwko temu państwu, więc łączna kara dla niego wynosi już 15 lat. Inny rosyjski obywatel Władimir Popow został skazany na 7 lat więzienia, i z innymi wyrokami ciąży na nim kara już 12 lat więzienia. Obaj mężczyźni po wykryciu spisku zdołali uciec do Rosji” - czytamy na stronie www.kresy24.pl.
Dwóch polityków prorosyjskiego opozycyjnego czarnogórskiego Frontu Demokratycznego Andrija Mandić i Milan Kneżević zostało skazanych na 5 lat pozbawienia wolności, a ich kierowca Mihajlo Cadenović na 18 miesięcy więzienia.
„Poza tym skazanych zostało 9 obywateli Serbii. Największy wyrok otrzymał Branislav Dikić, były generał serbskiej policji. Został skazany na 8 lat więzienia. Predrag Bogiczević i Nemanja Ristić, działacze prorosyjskich i nacjonalistycznych organizacji serbskich, zostali skazani in absentia na 7 lat. Branka Milić, która pod koniec 2018 roku zbiegła do serbskiej ambasady w Podgoricy, została ukarana 3 latami więzienia, Dragan Maksi na 21 miesięcy, Dragoljub Djordjević na 18 miesięcy, a Kristina Hrstić otrzymała wyrok w zawieszeniu” - napisał portal.
Sąd podkreślił w uzasadnieniu, że skazani aktywnie przygotowywali zajęcie parlamentu w Podgoricy podczas wyborów w 2016 roku, zamierzali zabić ówczesnego premiera Milo Djukanovicia, zainstalować prorosyjskie władze i w ten sposób zablokować wstąpienie Czarnogóry do NATO. Zawiązany przez nich spisek obejmował też zbieranie broni i werbowanie ludzi do przeprowadzenia ataku, a także wzięcia udziału w demonstracjach w stolicy kraju.
„Spisek został jednak wykryty i udaremniony przez czarnogórskie służby, które najprawdopodobniej miały agenta w radykalnych szowinistycznych i prorosyjskich środowiskach w Czarnogórze i Serbii. Skłoniły też część podejrzanych do współpracy. W udaremnieniu spisku pomagały też prawdopodobnie serbskie służby specjalne, choć potem Serbia oskarżana była o pomoc zwłaszcza rosyjskim podejrzanym w uniknięciu odpowiedzialności” - czytamy w Kresach 24.
Jak łatwo można się domyślić Rosja stanowczo zaprzeczyła, że jej instytucje państwowe były zaangażowane w te wydarzenia.
„Czarnogóra ostatecznie wstąpiła do NATO. Djukanović jest obecnie prezydentem (wygrał wybory w 2018 roku). Dziś jednak boryka się z innymi problemami; nie tylko prorosyjska opozycja zarzuca mu korupcję i odwoływanie się do metod autorytarnych” - napisano na stronie www.kresy24pl.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE