W ciągu sześciu dni w Koloseum zatrzymano troje turystów, którzy wyryli tam swoje inicjały - poinformowała Polska Agencja Prasowa za rzymską prasą.
Sprawcą ostatniego aktu wandalizmu był Węgier, który antycznym murze z trawertynu na parterze amfiteatru wyrył hotelowym kluczem dużą literę T, od której zaczyna się jego imię. Zatrzymany na gorącym uczynku przez ochronę tłumaczył się, że nie wiedział, iż nie wolno tak postępować, bo zobaczył wiele innych inskrypcji. Strażnicy wyjaśnili mu, że te napisy pochodzą sprzed wielu wieków.
„W związku z nasileniem się takich zdarzeń dyrekcja Koloseum wprowadziła plan walki z wandalami i niszczycielami, przewidujący przede wszystkim nasilenie kontroli, zwiększenie liczby pracowników ochrony oraz nadawanie komunikatów w kilku językach, przestrzegających turystów przed niedozwolonym zachowaniem” - czytamy w depeszy PAP.
Reagując na te wydarzenia burmistrz Rzymu Virginia Raggi napisała list do ambasad wszystkich krajów z prośbą, aby uwrażliwiły one swych obywateli.
„W liście przypomina ona, że historyczne centrum Rzymu zostało uznane przez UNESCO za dziedzictwo ludzkości, i zapowiedziała, że placówki dyplomatyczne będą informowane o tożsamości każdego sprawcy aktu wandalizmu. Władze Wiecznego Miasta - podała prasa - stworzą w ten sposób czarną listę osób, których nie chcą więcej widzieć w stolicy Włoch” - napisała Polska Agencja Prasowa.
Ciekawe, czy w Koloseum jest też napis widniejący w wielu miejscach na całym świecie: „Tu byłem - Józef Tkaczuk”.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE