„Każdy sprzedawany w Unii Europejskiej samochód będzie musiał być wyposażony w system monitorowania senności i uwagi kierowcy, wykrywania i ostrzegania przed niechronionymi uczestnikami ruchu drogowego w pobliżu pojazdu, a także systemy wykrywania obiektów przy cofaniu i inteligentnego dostosowywania prędkości. Wszystkie auta będą też posiadać tzw. czarne skrzynki, czyli rejestratory danych o wypadkach i innych zdarzeniach drogowych - takie rewolucyjne zmiany chcą niebawem wprowadzić europosłowie. Celem jest radykalna poprawa bezpieczeństwa kierowców, pieszych i rowerzystów na europejskich drogach” - czytamy w „Dzienniku Polskim”.
Sprawozdanie w tej sprawie przygotowała krakowska europosłanka Róża Thun, a zaakceptowała je Komisja Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów Parlamentu Europejskiego.
Gazeta przypomniała, że tylko w 2017 roku na drogach krajów należących do UE zginęło w wypadkach drogowych 25,3 tysiąca osób, a 135 tys. odniosło poważne obrażenia.
„Rozporządzenie w sprawie bezpieczeństwa pojazdów i ochrony uczestników ruchu drogowego, nad którym intensywnie pracuje Parlament Europejski, ma doprowadzić do znaczącego zmniejszenia tragicznych zdarzeń. Głosowanie planowane jest na 20 lutego przyszłego roku” - napisał „DP”.
Thun stwierdziła na łamach gazety, że większość proponowanych przez nią rozwiązań technicznych stosuje się już w autach seryjnie oferowanych przez producentów, a teraz chodzi tylko o to, żeby były one montowane we wszystkich pojazdach, co nie spowoduje dużych kosztów dodatkowych, a radykalnie zwiększy bezpieczeństwo. Zwróciła też uwagę na to, że masowa produkcja zawsze prowadzi do szybkiego obniżenia kosztów jednostkowych, nowe przepisy dadzą zaś całej branży impuls do dalszego rozwoju technologii. Już dziś zaawansowane są prace nad tzw. pojazdami autonomicznymi, czyli samoprowadzącymi się, bez udziału kierowcy.
„- Transport drogowy przechodzi rewolucję. Systemy bezpieczeństwa muszą być gotowe na nadejście ery autonomicznych pojazdów, które same będą określały parametry podróży, komunikowały się z innymi samochodami, rozpoznawały znaki poziome i pionowe, i w zależności od poziomu akceptacji kierowcy, reagowały na zdarzenia drogowe” - powiedziała „Dziennikowi Polskiemu” polska posłanka Europejskiej Partii Ludowej.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE