W Polsce, podobnie jak w każdym innym demokratycznym i praworządnym państwie można publicznie manifestować swoje poglądy, jeżeli czyni się to zgodnie z ustawą o zgromadzeniach.
Nie jest zabronione głoszenie żadnych, nawet najbardziej skrajnych haseł podczas legalnych demonstracji i marszów, chyba że dochodzi w ich trakcie do przestępstw opisanych w kodeksie karnym, a szczególnie w jego artykule 256, czyli publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych.
Oprócz przepisów i paragrafów jest jednak także zwykła przyzwoitość. Trzeba wiedzieć, co, kiedy i gdzie wypada głosić, aby nie narazić na szwank racji stanu swojego kraju, nie narazić się na zarzut prowokacji i nie trafić przed oblicze prokuratora.
Jeśli ktoś w dniu państwowych uroczystości z okazji rocznicy przekroczenia przez Armię Czerwoną bram jednoznacznie kojarzącego się z Holokaustem niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau urządza na jego terenie lub w pobliżu antyżydowską manifestację, to nie powinien dziwić się ani zdecydowanej reakcji policji, ani powszechnemu oburzeniu opinii publicznej na ten skandaliczny wybryk.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE