Prezydent Filipin Rodrigo Duterte, który przyznał się kiedyś do zabicia człowieka, znowu w wyjątkowo obelżywy sposób potraktował kościelnych hierarchów - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
- Jedyne, co mogę powiedzieć, to że biskupi to sukinsyny, niech was szlag. To jest prawda. Powinni wyjść i odwołać celibat i trzeba pozwolić im mieć partnerów - powiedział podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod szkołę budowaną na północ od stolicy kraju (cytat za PAP).
Wcześniej Duterte stwierdził, że Bóg jest głupi, w podobny sposób wypowiadał się na temat Trójcy Świętej. W ubiegłym roku nawoływał do mordowania „bezużytecznych biskupów”.
„Filipiński przywódca, odkąd objął urząd w połowie 2016 roku, prowadzi kampanię antynarkotykową, budzącą wiele wątpliwości. Dotychczas w ramach tych działań policjanci zabili 5 tysięcy osób. Mimo iż Duterte oraz jego walka z handlarzami narkotyków cały czas ma poparcie społeczne, coraz głośniej mówi się o egzekucjach. Wątpliwości budzi mordowanie sprzedających lub posiadających narkotyki bez postawienia ich przed sądem. Z tego powodu polityka Duterte jest monitorowana przez organizacje zajmujące się prawami człowieka. Policja odrzuca oskarżenia, że dokonuje egzekucji, tłumacząc, że handlarze narkotyków oraz osoby zażywające substancje odurzające zginęli w strzelaninach, natomiast funkcjonariusze działali w samoobronie” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.
Około 80 procent z ponad 100 milionów Filipińczyków to katolicy.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE