Znaleziony 50 lat temu w ruinach Herodium sygnet należał do rzymskiego prefekta (namiestnika) Judei Poncjusza Piłata w latach około 26–36, m.in. za panowania cesarza Tyberiusza, który skazał Jezusa Chrystusa na śmierć - poinformowała Polska Agencja Prasowa powołując się na izraelskie portale.
„Inskrypcję na pierścieniu w kształcie sygnetu (pieczęci sygnetowej) do uwierzytelniania w starożytności listów bądź dokumentów udało się odczytać dzięki zdjęciom w specjalnej technice zastosowanej przez specjalistów z laboratorium rządowej izraelskiej agencji do spraw starożytności (Israel Antiquities Authority). Pozwoliło to na dostrzeżenie częściowo zniekształconych greckich liter obiegających wizerunek krateru na wino. Zatarte przez erozję i czas, niewidoczne gołym okiem, tworzą one koślawy napis <Pilato>. Rzymscy urzędnicy posługiwali się greką w kontaktach z ludami wschodniej części Morza Śródziemnego. Sygnet z niesprecyzowanego stopu miedzi znaleziono w 1969 roku w ruinach pałacu i monumentalnej fortecy wybudowanej przez króla Heroda Wielkiego na pustyni niedaleko Betlejem, 16 km od Jerozolimy. Pałac budowano w latach 23-15 p.n.e. dla uczczenia zwycięstwa nad Partami, a potem grzebano tam także rzymskich urzędników rządzących Judeą” - czytamy w depeszy PAP.
Pierścień znalazł wraz z kilkuset innymi artefaktami, m.in. szkłem, ceramiką, monetami oraz grotami strzał profesor Gideon Forster z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie.
Zdaniem wielu naukowców sygnet z imieniem Piłata nie był - z uwagi na tani materiał, z jakiego go zrobiono - używany przez samego prefekta, a raczej przez jego urzędników. Inną opinię wyraził profesor historii żydowskiej Danny Schwartz, który powiedział gazecie „Haarec”, że był to przedmiot wskazujący na znaczący kaliber postaci, która się nim posługiwała.
„Proste pierścienie, całe z metalu, były przede wszystkim własnością żołnierzy, urzędników Heroda i rzymskich oraz ludzi o średnich dochodach parających się wszelkimi rzemiosłami i zajęciami. Dlatego niepodobieństwem jest, aby Poncjusz Piłat, potężny i bogaty prefekt Judei, nosił blaszany sygnecik. Także wykonanie wzoru na pieczęci sugeruje, że nie robił pierścienia doświadczony rzemieślnik. Być może jednak posługiwał się nim żołnierz lub urzędnik Piłata albo zatrudniony przez niego wyzwoleniec” - napisała grupa akademickich specjalistów, która analizowała znalezisko w „Israel Exploration Journal” (cytat za Polską Agencją Prasową).
Archeolodzy dopuszczają możliwość, że Piłat na uroczyste okazje zakładał złote pierścienie, a na co dzień posługiwał takim tandetnym sygnetem.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE