Bywają potworne historie, jakby żywcem wyjęte z horrorów klasy B, które okazują się, niestety, prawdziwe.
O jednej z nich poinformowały właśnie polskie media za BBC. Oto na policję w Bengalu Zachodnim (Indie) zgłosiła się Rita Sarkar oskarżając swojego męża i szwagra o to, że podstępem ukradli jej nerkę.
Na podstawie przedstawionych przez nią wyników dwóch badań medycznych stróże prawa stwierdzili, że w jej zeznaniach nie ma żadnej konfabulacji. Dwaj mężczyźni zorganizowali kobiecie rzekomą operację wycięcia wyrostka robaczkowego w Kalkucie, a w rzeczywistości pozbawiono ją tam nerki, którą następnie sprzedał na czarnym rynku organów ludzkich mąż.
Kiedy kilka miesięcy po operacji Sarkar źle się poczuła, została zabrana do lekarza przez innych członków swojej rodziny. Wtedy na jaw wyszedł brak prawej nerki, co potwierdziło także drugie badanie.
„- Wtedy zrozumiałam, dlaczego mąż błagał mnie, żebym nikomu nic nie mówiła na temat operacji w Kalkucie. Sprzedał moją nerkę, ponieważ moja rodzina nie mogła zaspokoić jego roszczeń o posag” - powiedziała cytowanej przez BBC gazecie „Telegraph India”.
Inspektor policji Udayshankara Ghosh poinformował w rozmowie z „TI”, że sprawa zarejestrowana została zgodnie z przepisami ustawy o transplantacji ludzkich organów i tkanek, a o usiłowanie zabójstwa oraz o torturowanie kobiety oskarżono na razie trzy osoby, w tym męża i szwagra Rity Sarkar.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE