„Dach świata” bez osób samotnych i niepełnosprawnych

„Zgodnie z nowymi przepisami obcokrajowcom będzie musiał towarzyszyć w nepalskich Himalajach lokalny przewodnik. Władze mają nadzieję, że takie regulacje stworzą miejsca pracy” - czytamy w depeszy PAP.

Decyzja rządu Nepalu ma związek ze śmiercią w samotnej wspinaczce na Nuptse (7861 m npm) pod koniec kwietnia, w trakcie aklimatyzacji przed atakiem na Everest, doświadczonego szwajcarskiego alpinisty Ueli Stecka, który poślizgnął się i spadł z wysokości blisko tysiąca metrów.

W 2017 roku podczas zdobywania „dachu świata” zginęło 10 osób.

Zabronienie wspinaczek na Everest niewidomym oraz osobom z amputowanymi kończynami spotkało się z krytyką niektórych alpinistów, którzy uznali ją za niesprawiedliwą, dyskryminującą i godzącą w prawa człowieka.

„Na liście dotychczasowych zdobywców Everestu nie brakuje niepełnosprawnych osób. Jest na niej m.in. Nowozelandczyk Mark Inglis, który stracił obie nogi w wypadku w górach. W 2006 roku stanął na wierzchołku jako pierwszy z podwójną amputacją. Takiego samego wyczynu dokonał w 2001 roku niewidomy Amerykanin Erik Weihenmayer” - napisała PAP.

W ubiegłym roku władze Nepalu wydały 373 zezwolenia na próbę zdobycia „góry gór”, a od strony tybetańskiej zorganizowano 136 wypraw. Ponieważ ataki na szczyt przeprowadzane są przy pomocy co najmniej jednego przewodnika, można szacować liczbę uczestników tych akcji na ponad 750 himalaistów.

„Portal International Business Times podał, że od 1922 roku co najmniej 265 osób zginęło, próbując wejść na Mount Everest. Według nepalskich statystyk, do których dostęp w 2015 roku uzyskało BBC, najwięcej wspinaczy poniosło śmierć w lawinach i upadkach” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków