- Home >
- WIADOMOŚCI >
- Świat
Izrael protestuje przeciwko ustawie sejmowej
Witold Berezowski 28 stycznia, 2018
Sobota. Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari rezygnuje z wygłoszenia przemówienia przygotowanego na rocznicę wyzwolenia KL Auschwitz i towarzyszący jej Międzynarodowy dzień Pamięci Holocaustu, tylko wygłasza emocjonalne oświadczenie protestujące przeciwko znowelizowanej ustawie o IPN. Szybko podobny protest wyrażają prezydent Reuven Rivlin i premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Niedziela. Do izraelskiego MSZ zostaje wezwany w tej sprawie zastępca ambasadora RP w Tel Awiwie Piotr Kozłowski. Wicedyrektor departamentu do spraw europejskich Rodica Radian-Gordon oraz dyrektor departamentu do spraw żydowskiej diaspory Akiva Tor przekazują polskiemu dyplomacie oświadczenie, że "Izrael oczekuje od polskiego rządu zmiany brzmienia ustawy przed jej ostatecznym wdrożeniem i prowadzenia dialogu z Izraelem w tej sprawie".
Szef gabinetu prezydenta RP, minister Krzysztof Szczerski zaprasza na poniedziałek izraleską ambasador i oświadcza, że prace parlamentarne nad ustawą o IPN nie są zakończone, dlatego prezydent wstrzymuje się z oceną projektowanych przepisów.
Prezydencki minister podkreśla, że jakkolwiek trzeba przeciwstawiać się pomawianiu Polski i Polaków, każdy, kogo osobista pamięć lub badania historyczne zawierają prawdę o zbrodniach i zachowaniach niegodnych, jakie miały w przeszłości miejsce z udziałem Polaków, ma pełne prawo do tej prawdy. „Jeśli zatem głosy krytyków projektu wynikają jedynie z ich troski o prawdę o Holokauście, to ustawa ta wychodzi naprzeciw ich oczekiwaniom, a nie jest z nimi sprzeczna" - konkluduje w swym oświadczeniu Szczerski.
Zaproszenie kieruje do Anny Azari - Stanisław Karczewski, marszałek Senatu, do którego ma trafić przyjęta w Sejmie ustawa.
Świat zaczyna mówić w doniesieniach medialnych, o burzy w stosunkach izraelsko-polskich.
Zdaniem władz Izraela, Polska próbuje zakazać mówienia o współodpowiedzialności Polaków za Holokaust. I ile nie budzi wątpliwości karanie za używanie okreśelnia "polskie obozy koncentracyjne", szczególnie krytykowany jest artykuł, który przewiduje karę do trzech lat więzienia lub grzywny wraz z podaniem do wiadomości publicznej za "przypisywanie narodowi polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie (...) lub w inny sposób rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
Zmiany te stwarzają możliwość karania świadków ocalałych z Holocaustu, kiedy będą wspominać o udziale Polaków w tej zbrodni. Choćby mówiąc o szmalcownikach wydających ukrywających się Żydów - hitlerowcom. Według władz izraelskich ustawa penalizuje ona wszelkie wzmianki o roli Polski w Holocauście.
Skala reakcji izraelskich pokazuje, jak bolesnym i wrażliwym pozostaje dla Żydów temat Holocaustu, który był zbrodnią bezprecedensową i wymyśloną przez Hitlera dla wymordowania całego narodu. Perwersyjnie i paradoksalnie głównym obszarem realizacji zbrodni była okupowana przez Niemcy - Polska.
Polskie Państwo Podziemne i jego legendarny emisariusz Jan Karski podejmowali dzieło ratowania ginącego narodu żydowskiego. Byli sprawiedliwi ratujący Żydów z narażeniem własnego życia często płacąc cenę najwyższą. Byli jednak pośród Polaków ludzie podli i kryminaliści, którzy współdziałali w eksterminacji, w tym z pobudek najniższych - korzyści materialnych. Jan Karski przekazywał premierowi Władysławowi Sikorskiemu apel Polski Podziemnej o ustanowienie karania śmiercią tych, którzy sami wydają na śmierć Żydów.
Taka decyzja Rządu RP na Wychodźstwie - zapadła. I została publicznie w okupowanej Polsce ogłoszona.
Wyroki zaczęto wykonywać.
Każdy ma prawo do własnej prawdy i godności. Jeżeli jednak dotyczy to także innych, wymagana jest masymalna otwartość i wrażliwość na argumenty od nich płynące. Nie ma nic lepszego ponad dobrą wolę dialogu w takich sytuacjach.
Należy wierzyć, że tak będzie również i w tym przypadku.
KATALOG FIRM W INTERNECIE