Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej jest winna prawie 4 miliony funtów za mandaty nałożone naszym dyplomatom za wjazdy do centrum Londynu - poinformował Onet powołując się na portal Politico.
W tej niechlubnej klasyfikacji prowadzą Amerykanie z mandatami wartymi ok. 11,5 mln GBP. Łączny dług wszystkich przedstawicielstw dyplomatycznych w stolicy Wielkiej Brytanii wynosi - według opublikowanego przez Foreign Office raportu - 105,419,835 funtów.
„Wszystko z powodu odmowy przez obce rządy płacenia za wjazd do ścisłego centrum Londynu - opłatę, dziś wynoszącą 11,50 funta dziennie, wprowadzono w lutym 2003 r., by rozładować chroniczne korki na wąskich śródmiejskich ulicach. Dane te zostały udostępnione jako część pisemnych oświadczeń, jakie ministerstwa i agendy rządowe wysyłają regularnie do parlamentu. Spór polega na tym, że zarząd ruchu w brytyjskiej stolicy - Transport of London - traktuje wjazd do centrum jako usługę, za którą należy się opłata i nazywa grające mu na nosie placówki dyplomatyczne <upartą mniejszością>. Ambasady natomiast uważają to za lokalny podatek, z którego płacenia dyplomaci są zwolnieni, na mocy traktatów międzynarodowych” - czytamy w portalu.
Jeżeli nie uda się załatwić tej sprawy polubownie na ziemi brytyjskiej, może ona trafić do międzynarodowych trybunałów, ponieważ Transport for London wezwał ministra spraw zagranicznych i byłego burmistrza Londynu Borisa Johnsona, żeby pozwał obce rządy za uchylanie się od opłat.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE