Dyspozytor pogotowia ratunkowego w Saratowie (środkowa Rosja) po odebraniu wezwania do nieprzytomnej 92-letniej kobiety od jej wnuka wysłał do niej oprócz karetki także karawan z miejscowego domu pogrzebowego.
Jak napisała „Rzeczpospolita”, zanim po godzinie(!) oczekiwania do staruszki przyjechał ambulans, był tam już karawan z lokalnego zakładu pogrzebowego.
Tamtejsza prokuratura bada, czy z pogotowia nie wyciekają dane osobowe pacjentów, bo trudno sobie inaczej wyobrazić, dlaczego pod domem starszej pani pojawił się karawan, zwłaszcza że jej wnuk przed przyjazdem pogotowia odebrał wiele telefonów z pytaniem o stan zdrowia babci.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE