Brytyjka, która zgłosiła na policję w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dokonanie na niej gwałtu przez dwóch rodaków, została zatrzymana i odebrano jej paszport - poinformował portal Fronda.pl. za dziennikiem „Independent”.
Kobieta została oskarżona o seks pozamałżeński, który jest wbrew prawu ZEA. Grozi za to więzienie, deportacja, chłosta lub nawet ukamieniowanie.
Prowadząca organizację pomagającą Brytyjczykom, bezpodstawnie oskarżonym w tym kraju Radha Sterling tak skomentowała ten przypadek w rozmowie z „Independentem” (cytat za Frondą):
- To wszystko ma związek z tamtejszym prawem, ale także z tym, jak się podchodzi do jego egzekwowania. Tamtejsza policja dostaje dużo zgłoszeń gwałtów. Najczęściej są one fałszywe i pochodzą od niezadowolonych prostytutek, które chcą wziąć odwet na swoich klientach. Dlatego też, kiedy jest zgłoszenie gwałtu, to policjanci myślą: o, może dziewczyna była pijana i po prostu pożałowała następnego dnia. Miejscowym wydaje się, że kobiety z Zachodu, które chodzą do klubów w Dubaju często „proszą się o to”. Im się wydaje, że jak dziewczyna pije alkohol, to się na wszystko zgadza. To rasistowskie podejście, że „ona jest Brytyjką i piła, więc na pewno tego chce”.
Paszport turystki został skonfiskowany, a choć nie przebywa ona w areszcie, to jednak nie może opuścić kraju.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE