Od dawna przywykliśmy już, że sacrum miesza się w naszych czasach na każdym kroku z profanum i niemal wszystko można przeliczyć na gotówkę. Dlatego nie zdziwiła mnie aż tak bardzo podana przez „Rzeczpospolitą” informacja o tym, ze poczta w Indiach poszerzyła swoje usługi o sprzedaż butelkowanej, niefiltrowanej wody ze świętej rzeki Ganges.
„Wodę można albo kupić na poczcie, albo zamówić ją przez Internet, a butelki ze świętą cieczą zostaną dostarczone pod same drzwi. Butelka o pojemności 200 ml, pochodząca z Gangotri, będzie klienta kosztować 15 rupii (22 centy US), butelka wody z Rishikesh będzie znacząco droższa - 25 rupii” - czytamy w gazecie.
Wzdłuż Gangesu już od lat kwitnie handel świętą wodą ze źródeł rzeki w Gangotri (tam położone są wymienione wyżej miejscowości), ale dopiero teraz będzie to sprzedaż na szeroko zakrojoną skalę.
„Chociaż Ganges jest rzeką bardzo zanieczyszczoną i mimo obietnic premiera Narendry Modiego nie udało się tej sytuacji zmienić, zainteresowaniem klientów cieszy się wyłącznie woda niefiltrowana. Jak twierdzi biznesmen Subrata Khan, jego firma początkowo filtrowała wodę, ale klienci stwierdzili, że taka woda ze świętej Matki Gangesu nie działa. Przestano więc ją oczyszczać. - I znów działa cuda - twierdzi biznesmen” - napisała „Rzeczpospolita”.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE