Możliwość załatwiania ważnych spraw przez internet ma swoje dobre i złe strony. Klikając myszką można szybko i bez potrzeby wychodzenia z domu bądź wysyłania listu tradycyjną metodą podjąć ważną życiowa decyzję. Zdarza się jednak, że ta łatwość prowadzi do pochopnych rozstrzygnięć bez głębszego namysłu nad ich konsekwencjami, zwłaszcza dalekosiężnymi.
Właśnie w ten sposób Protestancki Kościół Norwegii - liczący obecnie ok. 3,8 miliona członków, co stanowi 73 procent populacji kraju - stracił ich aż 15 tysięcy w ciągu zaledwie czterech dni.
„Exodus wiernych to efekt umieszczenia w internecie strony, na której norwescy wierni mogą - bez wychodzenia z domu - złożyć deklarację o apostazji. Kościół Norwegii zdecydował się na taki krok, ponieważ był krytykowany za to, że oficjalne dane o liczbie wiernych są niezgodne z rzeczywistością. Przedstawiciele Kościoła podkreślają, że spodziewali się odpływu wiernych, po stworzeniu możliwości dokonania apostazji dzięki kilku kliknięciom w internecie” - czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Od uruchomienia tej strony 15 sierpnia szeregi Protestanckiego Kościoła Norwegii opuściły 15053 osoby, a zasiliło tylko 549.
„- Nadal pozostaniemy Kościołem otwartym na ludzi, ale nikt nie powinien być członkiem Kościoła wbrew swojej woli” - powiedziała cytowana przez „Rz” rzecznik tego Kościoła Kristin Gunleiksrud.
Gdyby trzeba było osobiście przyjść do pastora, poważnie porozmawiać z nim i rozważyć wszystkie „za” oraz „przeciw”, liczba apostatów byłaby prawdopodobnie znacznie mniejsza, podobnie zresztą jak nowych wiernych.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE