KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 1 listopada, 2024   I   11:37:49 PM EST   I   Konrada, Seweryny, Wiktoryny
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Świat

Matematyk wzięty za terrorystę

28 czerwca, 2016

W historiach konfliktów zbrojnych wielokrotnie zdarzały się tragiczne dla cywilów momenty, kiedy brano ich za szpiegów lub agentów z powodu używania lusterka (dawanie sygnałów samolotom lub naprowadzanie ognia artyleryjskiego na cele), robienia notatek (rejestracja ruchów i liczebności wojsk), czy dziwnego zachowania (odwracanie uwagi od mającego nastąpić ataku wroga).

Dzisiaj, w dobie wojny z islamskim terroryzmem, również trzeba uważać na to, co się robi, ponieważ czujne są nie tylko służby kontrwywiadowcze i policja, ale także wyczuleni na możliwe zagrożenie przechodnie, klienci galerii handlowych, pasażerowie różnych środków lokomocji.

Taka nieprzyjemna przygoda przytrafiła się niedawno 40-letniemu włoskiemu wykładowcy matematyki na Pennsylvania University Guido Menziemu, który - jak poinformowała „Rzeczpospolita” - został uznany przez współpasażerkę w samolocie za dżihadystę nie tyle z racji ciemnej karnacji, ile robienia (jeszcze przed startem) nieczytelnych notatek, którymi okazały się być równania.

„Niezrozumiałe, trudne do odczytania szeregi małych cyfr w notatniku i wielkie skupienie pasażera zaniepokoiły siedzącą obok niego kobietę, która podała stewardessie karteczkę z informacją, że zachowuje się on podejrzanie. Załoga wszczęła alarm. W rezultacie samolot, który już jechał powoli w kierunku pasa startowego zatrzymał się i zawrócił. Guido Menzio musiał wyjść z samolotu i udać się na rozmowę z funkcjonariuszem do spraw bezpieczeństwa na lotnisku. Wytłumaczył, że pracował nad skomplikowanym równaniem różniczkowym, które ma być częścią jego wykładu, jaki ma wygłosić. Dodatkowymi elementami, które przesądziły o podniesieniu alarmu na pokładzie, były długie kręcone ciemne włosy naukowca i jego zagraniczny akcent” - czytamy w gazecie.

Wszystko skończyło się dobrze, ale naukowiec nie krył irytacji z powodu opóźnienia, z jakim wyruszył na konferencję. I tak miał jednak szczęście, bo gdyby rzecz działa się w czasie I lub II wojny światowej, mógłby zostać zastrzelony lub powieszony na miejscu, gdyby wśród zatrzymujących go osób nie było żadnego matematyka.
 


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News