Wielką radość sprawił uczniom Mamoiady burmistrz tego niewielkiego, położonego na Sardynii miasteczka Luciano Barone, który - jak poinformowała Polska Agencja Prasowa za agencją ANSA - zabronił zadawania im przez nauczycieli prac domowych na lato.
Letnie ferie szkolne trwają we Włoszech bardzo długo, bo aż trzy miesiące i dlatego uczniowie otrzymują na ten okres zadania domowe z większości przedmiotów. „Najmłodsi robią ćwiczenia w przygotowanych specjalnie na tę okazję podręcznikach na wakacje. Z kolei gimnazjaliści i licealiści dostają zestawy obowiązkowych lektur oraz lekcje z kilku podstawowych przedmiotów. Dotyczy to wszystkich uczniów, nie tylko tych z poprawkami. Od lat wśród nauczycieli i rodziców trwa dyskusja nad celowością i sensem takiego obciążania dzieci i młodzieży również w okresie letnim. Wakacyjne prace mają zarówno zwolenników, argumentujących, że dzięki temu uczniowie nie wypadają z rytmu i nie marnują czasu, jak i wielu przeciwników” - czytamy w depeszy PAP.
Barone wydał oficjalne, 15-punktowe rozporządzenie w tej sprawie, w którym przypomniał, że „wakacje są obowiązkowe dla wszystkich uczniów” przeciążonych nauką w ciągu całego roku szkolnego i dlatego należy umożliwić im pełny wypoczynek w lecie. Burmistrz zapowiedział, że będzie sprawdzał, czy jego rozporządzenie jest realizowane i osobiście przepyta uczniów po wakacjach, czy nie byli zmuszeni do wykonywania zadań domowych.
Mieszkańcy Mamoiady solidaryzują się ze swoim włodarzem. „W ich ocenie - jak podaje ANSA - to wspaniały i godzien pochwały pomysł.
Zastanawiają się teraz, jak przekonać miejscowych nauczycieli, by i oni pomogli w doprowadzeniu do tego, że oryginalne przepisy będą respektowane” - napisała Polska Agencja Prasowa.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE