Papież Franciszek słynie z bardzo sugestywnych wypowiedzi, które niekiedy przyprawiają teologów o ból głowy, ponieważ można je nader różnie interpretować. Czasami dopiero rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej musi dawać ich oficjalną wykładnię.
Takich problemów nie wzbudzi chyba jednak mocno i jednoznacznie postawiona przez Ojca Świętego podczas wizyty w Villa Nazareth - kościelnym akademiku dla ubogiej młodzieży w Rzymie teza, że „jeśli nie przyjmujemy potrzebujących, nie jesteśmy chrześcijanami i nie zostaniemy przyjęci do Królestwa Niebieskiego” (cytaty za depeszą Polskiej Agencji Prasowej).
- Żyjemy w cywilizacji zamkniętych drzwi i zamkniętych serc. Bronimy się przed innymi. Panuje strach przed przyjmowaniem - i nie mówię tylko o migrantach, co jest światowym problemem politycznym - ale o codziennym przyjmowaniu innych. Boli mnie, gdy widzę zamknięte drzwi w kościołach. Niektóre powody są uzasadnione, ale kościół z zamkniętymi drzwiami znaczy, że ta wspólnota chrześcijańska ma zamknięte serce - powiedział Franciszek.
Za jedną z „wielkich niesprawiedliwości” uznał to, że w kościołach odmawia się prawa do zostania ojcem chrzestnym temu, kto nie ma ślubu kościelnego. - A potem przyprowadzają innego, który jest przemytnikiem dzieci i wyzyskiwaczem, i słyszy się: a, ten to dobry katolik - skonstatował papież. Jego zdaniem obecny system gospodarczy na świecie jest ogólnie zły moralnie. - Są wyjątki, są dobrzy ludzie, są ludzie i instytucje, są pracujący, aby było inaczej, ale odwróciliśmy wartości - powiedział. Podkreślił również że jest „męczeństwo krwi”, ale także „męczeństwo uczciwości w tym świecie, który można nazwać rajem łapówek”.
- Niech Bóg uwolni nas od księży, którzy się zawsze spieszą i nie mają czasy wysłuchać, zobaczyć, bo są zajęci swymi sprawami. Niech uwolni nas od uczonych, którzy chcą przedstawić wiarę w Jezusa Chrystusa jako matematyczny rygor i niech nauczy nas, aby się zatrzymać. Niech nauczy nas mądrości Ewangelii oraz tego, by ubrudzić sobie ręce - kontynuował swoją katechezę, podczas której wyznał, że przeżywał kryzys wiary i doświadczał wątpliwości jako ksiądz, jako biskup i także jako papież, co jest całkiem t, ponieważ „chrześcijaninowi, który nie miał takiego kryzysu czegoś brakuje” - podsumował
Franciszek.
Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków
KATALOG FIRM W INTERNECIE