Trzy informacje z „Rzeczpospolitej”:
Władze miasta Bornheim w zachodnich Niemczech zakazały uchodźcom korzystania z publicznych basenów, po otrzymaniu kilku skarg od kobiet, na „agresywne seksualne zachowania” osób starających się o azyl w Niemczech. (…) Podjęte przez władze środki mają być sygnałem dla uchodźców, że prawa kobiet w Niemczech są nienaruszalne. (…) Zakaz ma zostać zniesiony w momencie, gdy uchodźcy przyjmą do wiadomości jakich reguł powinni przestrzegać podczas korzystania z publicznej pływalni, a to z kolei ma być oceniane w trakcie rozmów przeprowadzanych z uchodźcami przez pracowników socjalnych. (…) W 2015 roku do Niemiec przybyło ok. 1,1 mln osób, które starają się o azyl w tym kraju. Większość z nich pochodzi z Syrii, Iraku i Afganistanu.
Właścicielka baru w austriackim miasteczku Bad Ischl Karin Siebrecht-Janisch zabroniła uchodźcom wstępu do prowadzonego przez siebie lokalu. Powód? Imigranci starający się o azyl w Austrii w ostatnich miesiącach wielokrotnie molestowali kelnerki pracujące w barze, a także przychodzące tam kobiety. Właścicielka „Charly's Bar” mówi, że czarę goryczy przelała sytuacja, do której doszło w noc sylwestrową - wtedy grupa imigrantów starających się o azyl miała - według słów Siebrecht-Janisch - „obmacywać jedną z kelnerek”. - Miałam dość. Zdecydowałam się zakazać im wszystkim (imigrantom - red.) wstępu do baru do momentu, gdy znajdziemy winnych tej napaści. Muszę chronić moich gości i moją rodzinę - wyjaśniła. Siebrecht-Janisch zdecydowała się też na zatrudnienie bramkarzy i wprowadzenie opłaty w wysokości 2 euro za wejście do baru. Jej zdaniem większość imigrantów nie będzie mogła sobie pozwolić na taki wydatek.
Uchodźcy przybywający do Szwajcarii mogą zatrzymać przy sobie jedynie 1000 franków szwajcarskich - resztę pieniędzy i wartościowych przedmiotów muszą przekazać państwu, jako formę zapłaty za pobyt w ośrodkach dla uchodźców - informuje „The Guardian”. Przedstawiciele państwowej agencji imigracyjnej tłumaczą, że prawo nakazuje uchodźcom i starającym się o azyl partycypować, w miarę możliwości, w kosztach rozpatrywania ich wniosków o azyl, a także kosztach pobytu w ośrodku dla uchodźców. - Jeśli ktoś zdecyduje się w ciągu siedmiu miesięcy na wyjazd ze Szwajcarii, wówczas pieniądze zostaną mu zwrócone. W innym przypadku są one wykorzystywane do pokrycia kosztów pobytu uchodźcy w naszym kraju - tłumaczy rzeczniczka agencji. Osoby, których wniosek o azyl zostanie rozpatrzony pozytywnie, muszą przez określony czas (do 10 lat) przekazywać do szwajcarskiego budżetu 10 proc. swojego wynagrodzenia do momentu pokrycia kosztów utrzymania w czasie rozpatrywania wniosku o azyl (koszty te określono na 15 tys. franków szwajcarskich).
No comment.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE