Nie ma takiej drugiej postaci, która równie powszechnie kojarzyłaby się ludziom na całym ziemskim globie z rozdawaniem prezentów jak Święty Mikołaj. Cenią go nawet ludzie nie przyznający się do żadnej religii. Niestety, nie zawsze staje on na wysokości oczekiwań, jakie stawiają mu dzieci ze wszystkich krajów świata.
Pół biedy, jeżeli trochę spóźni się z doręczeniem prezentów, przyśnie gdzieś na ulicy po spożyciu zbyt dużej ilości trunków, do których najwidoczniej nie są przyzwyczajeni bogobojni święci lub zapomni się z uroczymi Śnieżynkami. Gorzej, kiedy okazuje się być nie darczyńcą, ale złodziejem.
A do takiej sytuacji właśnie doszło w Brazylii, gdzie Święty Mikołaj wynajął na lotnisku w San Paulo powietrzną taksówkę w postaci helikoptera. Podczas lotu zmusił zdumionego pilota, by ten wylądował na terenie małego gospodarstwa poza miastem, a tam związał go z pomocą wspólnika i odleciał w nieznanym kierunku.
Pilotowi udało się po kilku godzinach uwolnić i powiadomić policję, ale ani helikoptera, ani Świętego Mikołaja jeszcze nie odnaleziono. Może zbiera teraz prezenty w podobny sposób, w jaki wszedł w posiadanie powietrznego pojazdu?
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE