W Niemczech uchodźcy ponad wszystko

51-letnia niemiecka pielęgniarka Bettina Halbey otrzymała list, w którym lokalne władze poinformowały ją, że do maja 2016 roku będzie musiała opuścić zamieszkiwane przez nią od 16 lat mieszkanie komunalne w Nieheim, ma być ono bowiem przydzielone uchodźcom.

„- Byłam wstrząśnięta. Nie umiem opisać tego, jak potraktowało mnie miasto. To było jak kopnięcie w twarz” - powiedziała cytowanemu przez „Rzeczpospolitą” dziennikowi „Die Welt”.

Władze miasta wyjaśniają, że ich działania mają na celu rozwiązanie problemu z gwałtownym napływem uchodźców do Niemiec. Ośrodki dla nich są już przepełnione, trzeba więc poszukiwać nowych miejsc.

„- Budowa jednostki mieszkalnej dla 30 uchodźców w Nieheim kosztowałaby 30 tys. euro. Znalezione przez nas rozwiązanie nie będzie kosztować nic” - powiedział niemieckiej gazecie burmistrz Rainer Vidal.

Chce on przeznaczyć dla uchodźców cały blok, w którym mieszka Halbey.

„O sprawie Niemki stało się głośno, kiedy opisała ją na Facebooku. Jej wpis był przekazywany dalej ponad 200 tys. razy. Na razie nie wiadomo, czy władze miasta mogą - w majestacie prawa - eksmitować pielęgniarkę. Niemieckie prawo chroni bowiem prywatnych najemców i dopuszcza eksmisję jedynie w wypadku, gdy nie wywiązują się oni ze swoich zobowiązań” - czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Za granicą rozsądku zaczyna się nieograniczone pole absurdu.

Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News