Ostatnie spotkanie dwóch przyjaciół: prezydenta Rosji Władimira Putina i byłego premiera Włoch Silvia Berlusconiego w Jałcie skończyło się skandalem i to bynajmniej nie z powodów politycznych.
Co tak zbulwersowało Prokuraturę Autonomicznej Republiki Krymu z tymczasową siedzibą w Kijowie, że wszczęła w tej sprawie postępowanie karne na podstawie artykułu dotyczącego przywłaszczenia mienia znacznej wartości?
Oczywiście nie fakt wizyty Berlusconiego jako pierwszej tak znanej postaci z Europy Zachodniej, która przybyła tam od marca 2014 roku, czyli od chwili aneksji półwyspu przez Moskwę, ale skosztowanie przezeń 240- letniego wina, którego butelkę otworzyła na jego prośbę dyrektorka piwnicy Massandra w Jałcie Janina Pawłenko.
Media nie podają, czy zacnego trunku napił się także towarzyszący włoskiemu politykowi Putin, ale ustaliły, że butelka należała do unikatowej kolekcji, została napełniona w 1775 roku, a przywiózł ją na Krym z hiszpańskiej winiarni Jerez de la Frontera założyciel Massandry hrabia Michaił Woroncow.
Cena tego wina sięga na aukcjach od 100 do 150 tysięcy dolarów. Dwie z pięciu znajdujących się w krymskiej kolekcji jego butelek sprzedano za takie właśnie pieniądze na aukcjach w 1900 i 2001 roku.
No cóż, Berlusconi - jak to Włoch - jest miłośnikiem najlepszych win, a rosyjska gościnność słynie na całym świecie, wątpię więc, czy krymscy prokuratorzy doprowadzą do postawienia przed sądem przyjaciela prezydenta Federacji Rosyjskiej.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE