KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 23 listopada, 2024   I   11:08:32 PM EST   I   Adeli, Felicyty, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Świat

Prezydent Andrzej Duda o suwerenności Polski w „Daily Telegraph”

17 września, 2015

Uważam, że Unia Europejska powinna być unią państw narodowych i że wszelkie pogłębianie Unii Europejskiej, pogłębianie związków pomiędzy państwami w ramach Unii Europejskiej, nie może przekroczyć granic demokracji – mówił prezydent w rozmowie z Davidem Blairem.

W wywiadzie udzielonym brytyjskiemu dziennikowi „Daily Telegraph” prezydent Andrzej Duda przyznał, że są sprawy, w których w pełni zgadza się z brytyjskim premierem. - Myślę tutaj przede wszystkim o kwestii suwerenności.

- Gdyby pan zapytał Polaków, to myślę że zdecydowana większość powie, że jesteśmy zadowoleni z bycia w Unii, ale także w większości bardzo cenią sobie suwerenność, niepodległość Polski i są bardzo przywiązani do polskiej tradycji. Więc kwestia suwerenności jest dla nas jedną z podstawowych i w tym aspekcie, w pewnej ogólności, podzielam stanowisko pana premiera Camerona – dodał.

Będąc posłem Parlamentu Europejskiego Andrzej Duda zasiadał wspólnie z Brytyjskimi Konserwatystami we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. - W głównych, fundamentalnych sprawach jest pomiędzy nami zgodność. Oczywiście różnimy się w pewnych kwestiach szczegółowych, niemniej w kwestiach fundamentalnych takich jak suwerenność, jest pomiędzy nami zbieżność zdań – mówił polski prezydent.

- Chcę mocno podkreślić, że jako przedstawiciel Polski bardzo bym nie chciał, aby w Unii Europejskiej dochodziło do ograniczenia którejkolwiek z czterech podstawowych swobód obywatelskich. Choćby, jeżeli chodzi o swobodny przepływ osób – stwierdził prezydent Duda.

Wskazywał: - Dzisiaj na Wyspach Brytyjskich przebywa wielu młodych Polaków, bardzo dobrze wykształconych, którzy ciężko pracują budując swoją życiową pomyślność, ale także budując pomyślność Wielkiej Brytanii w sensie gospodarczym i ekonomicznym. I z całą pewnością – bo w sposób oczywisty wynika to także z danych ekonomicznych – więcej przynoszą niż otrzymują.

- Rozumiem, że sytuacja jest trudna i chyba nie chodzi tylko o Polaków, ale i o inne nacje. Tak jak powiedziałem, z informacji które posiadam wynika, że Polacy więcej przynoszą brytyjskiej gospodarce niż pobierają z brytyjskiego systemu. Dlatego prosiłem pana premiera o umiarkowanie w tym zakresie i o ostrożne podejście – podkreślił prezydent.

Pytany o możliwe poparcie dla premiera Camerona ws. zmian w Unii Europejskiej, prezydent mówił, że czeka na oficjalne sformułowanie propozycji. - Zawsze możliwe jest porozumienie, ale chciałbym, żeby było porozumienie partnerskie, czyli takie, które będzie uwzględniało uzasadnione interesy naszych państw i naszych społeczeństw - powiedział.

Odnosząc się do kwestii propozycji kwotowego rozdziału uchodźców prezydent powtórzył, że powinna być to suwerenna decyzja każdego z państw. Zauważył też, że wola samych uchodźców wydaje się tutaj nie mieć znaczenia. - Mam ogromne wątpliwości, czy można z tymi ludźmi postępować niezgodnie z ich wolą. Dużo słyszymy na temat ludzkiej godności. A jak to ma się do ludzkiej godności? – pytał.

Zapytany o kwestie NATO-Rosja, prezydent stwierdził, że rozwinięcie Sojuszu Północnoatlantyckiego o nowe kraje, powinno pociągnąć za sobą militarną rozbudowę Sojuszu o charakterze obronnym.

- Sojusz Północnoatlantycki zawsze działał kierując się prostą maksymą, że nie opłaca się atakować kogoś, kto jest silny. W związku z tym dla mnie od lat naturalną kwestią jest wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu. Granica Sojuszu przesunęła się na wschód w sposób wyraźny i za tym powinien pójść zrównoważony rozwój Sojuszu. Dzisiaj ta wschodnia flanka Sojuszu to Polska, to kraje bałtyckie, to Rumunia, Bułgaria – wskazywał prezydent.

- Ja osobiście uważam, że tzw. twarda infrastruktura Sojuszu Północnoatlantyckiego, a także w przyszłości bazy wojskowe NATO, powinny się znaleźć na terenie Polski. W końcu jesteśmy członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego – mówił.

- Chciałbym, żeby ta obecność była. Oczywiście z mojego punktu widzenia najlepiej gdyby była to obecność stała, ale jeżeli byłaby to intensywna obecność rotacyjna, to również jest to jakieś rozwiązanie – dodał.

Pytany, czy akt NATO-Rosja z 1997 roku już się wypalił, prezydent odpowiedział: - Jeżeli chodzi o działanie Rosji przez te lata wiele się zmieniło. Proszę popatrzeć na Wschód.

 

Prezydent.pl