Nie tylko w Indiach funkcjonuje pojęcie świętej krowy.
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, władze prowincji Reggio Calabria na południu Włoch zdecydowały, że zostaną zabite krowy należące niegdyś do tamtejszych bossów kalabryjskich klanów mafijnych, ponieważ niszczą uprawy, chodzą po wsiach, drogach i torach, są poważnym zagrożeniem dla ruchu drogowego oraz kolejowego.
„Włoskie media przypominają, że wszystko zaczęło się w roku 1971, gdy koło Reggio Calabria wybuchła gwałtowna wojna między dwoma gangami mafii: Facchineri i Raso. Rodziny te były tak nią pochłonięte, a potem zdziesiątkowane przez aresztowania, że przestały zajmować się swoim bydłem. W rezultacie krowy i byki zaczęły żyć na wolności i stały się coraz bardziej bezkarne, siejąc strach i zniszczenie w okolicy. Mieszkańcy Kalabrii przyznają, że szkody wyrządzone przez bydło są ogromne, ale jest ono przymusowo tolerowane, gdyż ludzie boją się zemsty ze strony właścicieli” - czytamy w depeszy PAP.
Co ciekawe, wiadomość o decyzji lokalnych władz wywołała popłoch wśród tamtejszych mieszkańców, którzy zaczęli zbierać podpisy pod petycją, aby tego nie robiono.
„Jeśli winę za to, co się dzieje, ponosi człowiek, czemu zwierzęta mają za to płacić?” - pytają Kalabryjczycy.
Nie jestem jednak przekonany, czy bardziej przejmuje ich los krów, czy raczej obawiają się możliwej zemsty mafiosów.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE