Jednym z marzeń człowieka było od zawsze mieć wpływ na pogodę. Jako pierwsi zaczęli je urzeczywistniać - nie oglądając się na koszty - uczeni sowieccy, bombardując i przeganiając chmury znad placu Czerwonego w Moskwie w dniach wielkich świąt państwowych. Podobną metodę zastosowano również w trakcie uroczystości otwarcia i zamknięcia tamże letnich igrzysk olimpijskich w 1980 roku.
Ponieważ dzisiaj niemal wszystko można załatwić, jeżeli tylko dysponuje się odpowiednią sumą pieniędzy, pewna działająca we Francji brytyjska firma oferuje za 100 tysięcy funtów piękną pogodę na ślub.
„Ta nie należąca do najtańszych usługa, fachowo nazywana zasiewaniem chmur, polega na rozpyleniu z samolotu substancji chemicznej, w tym przypadku jodku srebra, w okolicy chmur. Prowadzi to do kondensacji pary wodnej, wywołując opady deszczu w kontrolowanym terminie i oczyszczając niebo na wielki dzień młodej pary” - napisał cytowany przez Polską Agencję Prasową brytyjski dziennik „The Independent”.
Przygotowanie takiej operacji zajmuje około trzech tygodni, a sztucznie wywołany deszcz spada w ciągu 24 godzin od „zasiania” chmury.
„Firma twierdzi, że jest w stanie zagwarantować 100-procentowy sukces jeśli nie wystąpią ekstremalne zjawiska pogodowe w rodzaju huraganu. Eksperci spierają się jednak co do skuteczności tej metody” - czytamy w depeszy PAP.
Nie brak na świecie ludzi bardzo zamożnych, można więc zasadnie przypuszczać, że ta usługa będzie coraz popularniejsza nie tylko z okazji ślubu, ale także innych ważnych wydarzeń rodzinnych, towarzyskich, społecznych, politycznych. Tylko pogrzebu nie da się, niestety, zaplanować z trzytygodniowym wyprzedzeniem.
Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE