„Wizerunek Mahometa na kostce mydła na półkach sklepów Aldi w Niemczech wywołał burzę protestów wyznawców Allaha” - czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Mydło o nazwie „Ombia - 1001 Nacht” miało przyciągać klientów sklepów tej sieci obietnicą przeżyć podobnych do tych z opowieści Szeherezady z „Księgi Tysiąca i Jednej Nocy”. Po protestach muzułmanów Aldi wycofało je ze sprzedaży.
„Bardzo nam przykro, że doszło do irytacji. Nie mieliśmy zamiaru nikogo obrażać” - taką informację zamieścił koncern na Facebooku (cytat za „Rz”).
„Wcześniej w mediach społecznościowych zawrzało od oburzenia muzułmanów. Wielu nie mogło sobie wyobrazić, że mydło z wizerunkiem meczetu może znaleźć się w pobliżu sedesu, nie mówiąc już o tym,że może spoczywać na bidecie. Meczet z jego minaretami to w końcu symbol nie tylko religii ale i źródło dumy wyznawców islamu” - napisała gazeta.
Jak poinformowała „Rz”, w dyskusji na ten temat w niemieckich portalach internetowych pojawiły się pytania pytań, jaka byłaby reakcja chrześcijan, gdyby w sklepach pojawiło się mydło z wizerunkiem kościoła chrześcijańskiego. Zdecydowana większość internautów nie miała wątpliwości, że raczej nie byłoby świętego oburzenia, ponieważ wyznawcy tej religii nie są tak zdecydowani w obronie swojej religii.
„Problem w tym, że przynajmniej Aldi nie wpadł na pomysł umieszczenia na kostce mydła wizerunku słynnej katedry w Kolonii, na przykład” - czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News
KATALOG FIRM W INTERNECIE