KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 21 listopada, 2024   I   06:52:49 AM EST   I   Janusza, Marii, Reginy
  1. Home
  2. >
  3. BIZNES USA
  4. >
  5. Technologie

Na jakich stanowiskach inżynierowie zarabiają najwięcej, nawet 20,000 zł miesięcznie?

Zuzanna Taraszewska
19 lipca, 2021

Na jakich stanowiskach inżynierowie zarabiają najwięcej, nawet 20,000 zł miesięcznie?

Architekci systemów IT, programiści Java i .NET, ale także specjaliści produkcji, budownictwa oraz automatycy - to czołówka najlepiej zarabiających inżynierów w Polsce. Ich wynagrodzenia przeanalizowali eksperci Bergman Engineering, dodatkowo wskazując sektory, które w czasie pandemii dołączyły do tego grona.

Jeśli przyjrzeć się bliżej konkretnym stanowiskom przynoszącym najlepsze profity pracownikom z tytułami inżynierskimi, właściwie nie będzie tu żadnej niespodzianki. Prym wiedzie branża IT, a wraz z nią doświadczeni eksperci, którzy posiadając wyselekcjonowane umiejętności techniczne, znają także logikę biznesu, potrafią rozmawiać z klientami, negocjować, rozumieją ich potrzeby i je spełniają.

- Przeanalizowaliśmy nasze bazy danych, zapytaliśmy klientów, którym zapewniamy wykwalifikowane kadry i możemy to potwierdzić. Najbardziej pożądana przez pracodawców jest znajomość nowych technologii. I właściwie nie ma różnicy w jakiej branży, bo bez nich żadna firma nie może się już dzisiaj obyć - mówi Tomasz Szpikowski, CEO Bergman Engineering.

Jak podkreśla ekspert, do wdrażania takich rozwiązań potrzebni są odpowiedni ludzie, których na rynku pracy nie ma zbyt wielu. W rezultacie są coraz lepiej wynagradzani, a w czołówce są przede wszystkim projektanci nowych systemów i architektury, którą następnie można wykorzystywać na wielu polach. W rezultacie ich wynagrodzenia systematycznie rosną.

Pensje inżynierów wzrosły bardziej niż innych pracowników

Słowa Tomasza Szpikowskiego potwierdzają dane z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń za 2020 rok przeprowadzonego przez Sedlak&Sedlak. Wzięło w nim udział niemal 17 tys. (16 904) osób z wykształceniem wyższym magisterskim inżynierskim. Okazuje się, że połowa magistrów inżynierów zarabiała od 4 839 zł do 10 000 zł brutto, natomiast 10% z nich powyżej 15 000 zł brutto.

Z badania wynika też, że mediana zarobków inżynierów magistrów osiągnęła pułap 6725 zł brutto, a to jest aż o 1625 zł brutto więcej niż krajowa mediana płac całkowitych (5100 zł brutto).

- To oznacza, że w 2020 inżynierowie zarobili prawie 30% powyżej mediany krajowej. I myślę, że to dopiero początek wzrostów. Wystarczy spojrzeć na listę branż zaprezentowaną przez Sedlak&Sedlak. To bardzo rozwojowe i przyszłościowe sektory. Ich ekspansja dopiero przed nami - komentuje Szpikowski.

Analizując najwyższe kwoty w tabeli Sedlak&Sedlak dotyczącej konkretnych stanowisk, widzimy, że architekt-projektant systemów IT może liczyć na ponad 20 000 zł, a mediana w tym fachu to ponad 15 000 zł. Dobre pensje to jednak także bankowości (mediana - 10 000 zł brutto) i energetyka (mediana - 7000 zł brutto) oraz usługi dla biznesu (mediana - 6600 zł brutto) czy transport i logistyka (mediana - 6400 zł brutto).

Te branże rozkwitły w pandemii

Na tym oczywiście nie koniec. Analizując rynek pracy mamy bowiem do czynienia z zawodami, które od lat kojarzą się z bardzo stabilną pozycją, dużym popytem na takich specjalistów i świetnymi pensjami. Jest jednak także druga grupa, która do czołówki weszła w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, czyli w czasie pandemii.

- Branże medyczna i farmaceutyczna, FMCG, e-commerce, usługi kurierskie i programistyczne oraz analityka biznesowa - wylicza Tomasz Szpikowski i precyzuje, że na pandemii zyskują przede wszystkim branże medyczne, związane z higieną, bezpieczeństwem sanitarnym oraz produkcją sprzętu laboratoryjnego i medycznego. Tu najbardziej poszukiwanymi specjalistami są technolodzy i inżynierowie B+R z obszaru chemii oraz farmakologii, inżynierowie związani z automatyzacją produkcji oraz specjaliści ds. nowych inwestycji.

Również szeroko rozumiana branża FMCG i opakowań zaliczyły wzrost sprzedaży. Chodzi o produkty szybkozbywalne (Fast-Moving Consumer Goods), takie jak kosmetyki i artykuły spożywcze. - To z kolei pociągnęło za sobą wzrost popytu na technologów i inżynierów B+R, specjalistów z obszarów logistyki i zarządzania magazynami, jak i inżynierów związanych z automatyzacją produkcji - mówi Tomasz Szpikowski.

W jakich zawodach warto się kształcić?

Kierunki, w których warto się kształcić to zdecydowanie automatyka i robotyka, logistyka, inżynieria i zarządzanie produkcją. W związku z automatyzacją produkcji oraz rozwijaniem produktów elektronicznych i elektrycznych (pamiętajmy o rosnącej ilości inwestycji z obszaru elektromobility) warto postawić na kierunki kształcenia takie jak elektrotechnika czy elektronika.

- Każda branża zawsze będzie potrzebowała inżynierów zajmujących się rozwojem produktu. Kierunki techniczne są bazą, natomiast nie wolno zapominać o drugiej stronie – kompetencjach miękkich, które są niezbędne przy tworzeniu nowych produktów, na stanowiskach z obszaru R&D. Oczywiście, podstawą jest techniczna znajomość produktu ale w przypadku stanowisk dotyczących badań i rozwoju, nieocenione są umiejętności takie jak kreatywność, poszukiwanie nowych rozwiązań, analityczne myślenie czy wychodzenie poza utarte ścieżki – podsumowuje Tomasz Szpikowski.