Rozwój cywilizacyjny stawia coraz większe wymagania wobec wszystkich grup społecznych i zawodowych. Przed nowymi wymaganiami stają także stróże prawa, zmuszeni do ścigania takich przestępstw, o jakich nie śniło się ich poprzednikom sprzed zaledwie kilkunastu lat.
Szczególne problemy rodzą się w rzeczywistości wirtualnej, w której równie sprawnie jak przestępcy muszą poruszać się również policjanci i prokuratorzy. Zważywszy na niezbyt imponujące wyposażenie polskich komisariatów w sprzęt elektroniczny, trzeba z uznaniem odnotowywać każdy sukces w tej materii.
Mają go na swym koncie funkcjonariusze z Tymbarku, którym udało się odnaleźć skradzionego w lutym mieszkańcowi powiatu limanowskiego... wirtualnego rycerza.
Jak poinformowało Radio Kraków-Małopolska, podejrzanym jest 16-latek z województwa pomorskiego, który nie przyznaje się jednak do winy. Policja ustaliła, że zdobył on kody dostępu do gry i przerzucił wirtualną postać na swoje konto.
"Sprawa trafiła już do Sądu Rodzinnego. Właściciel skradzionej postaci przez dłuższy czas rozwijał w grze wirtualnego rycerza. Dzięki zdobytym kolejnym punktom kupował kolejne elementy zbroi. Swoje straty oszacował na 1500 złotych" – czytamy na stronie internetowej RK-M.
Szykuje się niezwykle oryginalny proces.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE