KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   10:34:12 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Facebookowa szarża Rogozina

09 sierpnia, 2011

Bardzo oryginalnym wpisem na Facebooku zaprezentował się światowej opinii publicznej (szczególnie rosyjskiej i polskiej) Dmitrij Rogozin, ambasador Federacji Rosyjskiej przy NATO. Zamieścił on tam - jak poinformowała \"Rzeczpospolita\" - trzy zdjęcia ministra spraw zagranicznych RP Radosława Sikorskiego: aktualne i dwa z 1986 roku z Afganistanu.

Na jednym z nich szef polskiej dyplomacji został uwieczniony z lornetką na piersi, na drugim z kałasznikowem. Pod fotografiami Rogozin dał podpis: "Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych Polski. Ciekawe, ilu naszych zabił?".

Wpis skomentowało już kilkudziesięciu facebookowych znajomych rosyjskiego ambasadora, w ogromnej większości ostro, czasami wulgarnie atakujących i polskiego ministra, i jego kraj.

"- Choć wpisy na Facebooku czy Twitterze z definicji nie są czymś bardzo poważnym, to takie działanie Rogozina jest po prostu głupie. Można je nawet nazwać prowokacyjnym. Nie sądzę jednak, aby miało ono wywrzeć wpływ na stosunki polsko-rosyjskie" - powiedział "Rz" przewodniczący komisji spraw zagranicznych Sejmu Andrzej Halicki.

Gazeta przypomina, że "Rogozin jest znany z nacjonalistycznych poglądów i sympatii, nie jest jednak postacią z marginesu rosyjskiej polityki", był bowiem w swej karierze "nie tylko liderem nacjonalistycznej partii Rodina i deputowanym do Dumy", ale także "reprezentował Federację Rosyjską w rozmowach z Unią Europejską i Litwą nt. tranzytu do Kaliningradu". Obecnie pełni stanowisko ambasadora przy NATO oraz specjalnego przedstawiciela prezydenta Rosji do spraw rozmów na temat tarczy antyrakietowej. Jest powszechnie uważany za najwyżej stojącego pod względem intelektualnym polityka z opcji nacjonalistycznej, mającego przed sobą dużą przyszłość.

"- To, że Rogozin dokonał takiej manifestacji, dowodzi moim zdaniem, że naprawdę chce już niedługo wrócić z Brukseli do Moskwy i stanąć tu na czele nacjonalistów. Musi więc wkupić się w łaski tych środowisk. A nie jest to proste, bo choć długo uchodził za nadzieję nacjonalistów, to zarazem parokrotnie bardzo ich zawiódł, obiecywał im rzeczy, których nie dotrzymywał. Dlatego teraz tym bardziej musi im pokazać, że jest twardy, i uważam, że taki wpis na Facebooku to cyniczne działanie mające taki cel. Jestem pewien, że tego wpisu Rogozin nie uzgadniał z nikim z MSZ, on jest w ogóle znany z tego, że mało co z kimkolwiek uzgadnia. Być może zresztą chodzi mu o to, że chce odejść z dyplomacji z hukiem, trzaskając drzwiami, i po to atakuje polskiego ministra" - skomentował w rozmowie z "Rz" znany publicysta Dmitrij Babicz z RIA-Nowosti.

Wielu obserwatorów rosyjskiej sceny politycznej uważa, iż Rogozin chce wrócić do Moskwy i objąć funkcję przywódcy Rodiny lub szukającej sobie nowej tożsamości Sprawiedliwej Rosji - jednego z obecnych w Dumie ugrupowań koncesjonowanej opozycji. Miałoby to być elementem operacji korzystnej dla rządzących rekonstrukcji sceny politycznej wymyślonej na Kremlu lub co najmniej przez niego kontrolowanej. " - To nie pierwszy taki przypadek, Rogozin znany jest z podobnych wypowiedzi. Było ich tyle, że w pewnym momencie przestaliśmy je komentować" - powiedziano gazecie w polskim MSZ.

Z samym Rogozinem "Rzeczypospolitej" nie udało się skontaktować.

Jerzy Bukowski
\"\"