KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   08:34:07 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Energetyka wiatrowa - Czy warto mieć przydomową elektrownię ?

31 lipca, 2011

Elektrownia wiatrowa, to szereg specjalistycznych urządzeń produkujących energię elektryczną. W tym celu wykorzystywane są tak zwane turbiny wiatrowe napędzane siłą wiatru. Energia elektryczna uzyskana w ten sposób jest uznawana za czystą ekologicznie, gdyż wytworzenie w ten sposób energii nie pociąga za sobą spalania paliw, co daje proces niszczący naszą przyrodę.

Jak czytamy w opracowaniach tematycznych Josefa Roterra ze Szwajcarii, aby uzyskać 1 megawat energii wiatrowej, wirnik turbiny wiatrowej, znajdujący się na wiatraku powinien posiadać odpowiednie rozmiary. Im mniejsze są rozmiary wspomnianych turbin, tym więcej potrzeba w danym miejscu wiatraków na uzyskanie odpowiedniej ilości energii. W istocie elektrownie wiatrowe pracują ponad 1500 – 2000 godzin rocznie, trzykrotnie krócej niż siłownie konwencjonalne i atomowe. Toteż, aby wyprodukować tyle samo energii elektrycznej co jedna duża siłownia pracująca na zasadach znanych nam do tej pory, potrzeba jest w przybliżeniu 3000 elektrowni wiatrowych o mocy 1 megawata.

Co na to opinia publiczna

- Bardzo podoba mi się następujące wykorzystanie siły naturalnej wiatru. Czyli, gdy budowane są elektrownie wiatrowe składające się z wielu ustawionych blisko siebie turbin, tworząc tak zwane fermy wiatrowe, jest to optymalne wykorzystanie naturalnych sił przyrody. Na polskim wybrzeżu oddano do użytku taką farmę w miejscowości Tymień. Jest tam ustawionych 25 wiatraków o mocy 2 megawatów każdy, a energia uzyskana w ten sposób zaspokaja ogrom zapotrzebowania na nią – dopowiada Janusz Tyszko.

Niekiedy odniesieniu do takowego novum w energetyce światowej nie cieszy się ogólnym aplauzem, Opinia publiczna bywa niekiedy nieprzychylna takim inwestycjom. Mówi się tutaj o zakłócaniu ptasiej nawigacji, oszpecaniu krajobrazu, tudzież o hałasie tak szkodliwym w dobie współczesnej. Dlatego też przyszłość elektrowni takiego typu jest wciąż pod znakiem zapytania. Jednak niewielkie pojedyncze turbiny mogą być dobrym źródłem energii w miejscach oddalonych od większych aglomeracji miejskich, czego przykładem jest niemieckie miasteczko Framershaim.

Oszacowanie mocy wiatru, dokonywane jest globalnie na podstawie pomiarów i specjalnych modeli numerycznych. Na początku XXI stulecia, opracowane zostały specjalne mapy mocy wiatru, wiejącego na wysokości 80 metrów. Lokalnie oceny wiatru dokonuje się używając mezoskalowych modeli numerycznych. Dla przykładu, w naszym kraju tylko w niewielu miejscach prędkość wiatru przekracza 4 m/s, co uznawane jest za minimum, aby mogły pracować urządzenia prądotwórcze wiatraków energetycznych. Średnia prędkość wiatrów wynosi 2,8 m/s w porze letniej i 3,8 m/s w zimie. Na terenie Polski przeważają strefy ciszy wiatrowej. Najlepsze warunki wiatrowe w Polsce panują jak nie trudno się domyśleć nad Bałtykiem oraz na terenie Podlasia i Podkarpacia. Jest to zatem, kryterium przemawiające na korzyść ustawienia tam wiatraków.

Finansowe za i przeciw

- Jak nie trudno się domyśleć, w naszym kraju istnieją tak zwane zagłębia wiatrowe, czyli są to przybrzeżne pasy terenowe leżące w okolicach Darłowa i Pucka. Obecnie rola energii wiatrowej w całorocznym bilansie energetycznym, jest niewielka, jednak sytuacja ta sukcesywnie poprawia się – dopowiada Zdzisław Pabisiak. Najlepiej rozwiniętą na starym kontynencie energetykę wiatrową mają Niemcy. Jednak i one spotkały się z problemem tak zwanej ciszy wiatrowej. W 2003 roku, gorący okres lata spowodował ciszę wiatrową o rozmiarach klęski. Przestały wówczas pracować wiatraki i gdyby nie konwencjonalne źródła energii, na wielu terenach zabrakłoby prądu – wtrąca uczony.

W informacjach jakie podają Szwajcarscy naukowcy, doczytujemy się, że elektrownie wiatrowe mogą wpływać na lokalny klimat, zmniejszając na przykład prędkość wiatru. Podobno też, minimalnie wpływają one na wahania temperatury. Zaś ich totalne uzależnione od warunków pogodowych, wymusza na tradycyjnej energetyce utrzymywanie maksymalnych rezerw mocy, tak aby w każdej chwili można było uzupełnić elektrownie wiatrowe. Jak czytamy w wielu publikacjach naukowych, ilość spalonych paliw kopalnych potrzebnych do budowy systemu elektrowni wiatrowych nie jest mniejsza od budowy i pracy nowoczesnego zakładu energetycznego. Co zatem idzie, panuje w społeczeństwie opinia, że energia z wiatraków kosztuje tyle samo, co tradycyjna. Zdaniem specjalistów rozumowanie takie jest błędne, gdyż pojawienie się mocy wytworzonej przez elektrownię wiatrową prowadzi do zmniejszenia ilości spalanego węgla dzięki automatycznym systemom regulacji mocy elektrowni węglowych. To jest podstawowym plusem, przemawiającym za budową wiatraków. Kolejnym z argumentów przemawiającym na rzecz budowania elektrowni wiatrowych na świecie był problem konieczności zmniejszenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Zatem elektrownie wiatrowe, są przyjazne powyższemu problemowi. Kolejną oszczędnością, jest też zmniejszona emisja gazów przemysłowych i co za tym idzie tańsza ich utylizacja. Ta ostatnia teza, otrzymuje wszystkich w przekonaniu, że budowa elektrowni wiatrowych, jest inwestycją oszczędną, która się zwraca w niedługim czasie.

Kolejny mit

Kolejnym mitem opóźniającym budowanie elektrowni wiatrowych, jest ogólne przekonanie, iż każdy kto wybuduje przydomową elektrownię musi wytworzoną z niej energię sprzedawać, aby z powrotem nabyć ją po obniżonych, ale zawsze poniesionych kosztach. Fakt ten, jest błędnie interpretowany przez ludzi i nigdy on nie będzie wprowadzony w życie.

- W początkowym okresie działania turbin wiatrowych, było ono rzeczywiście uciążliwe dla sąsiedztwa. Jednak obostrzenia prawne i szybki rozwój w tej dziedzinie doprowadził do uzyskania konstrukcji prawie nieemitujących infradźwięków. W naszym kraju, dodatkowym elementem utrudniającym zaistnienie tego źródła energii są kłopoty wynikające z polityki energetycznej firm-odbiorców energii, które żądają zapewnienia stałej wielkości dostaw energii. Problem ten odnosi się do Niziny Szczecińskiej, gdzie istnieje zespół elektrowni zaspokajających potrzeby tego regionu – dopowiada inżynier Roman Garbacz. Jednak pozwólmy na zaistnienie wszelkich innowacji, które być może z czasem przyniosą nam zysk, oszczędności, a przede wszystkim bardziej czysta będzie potrzebna wszystkim atmosfera. Nie idźmy od lat utartymi szlakami. Bo nie zawsze nowe, oznacza złe.

EWA MICHAŁOWSKA WALKIEWICZ
\"\"