Chociaż wydaje się to niemożliwe, podwawelski gród coraz bardziej się zadłuża, a to prosta droga do finansowej upadłości.
Aby temu zaradzić, zarząd miasta postanowił w najbliższym czasie wypuścić obligacje o łącznej wartości 300 milinów złotych. Pozyskane z ich sprzedaży pieniądze w dużej części mają zostać przeznaczone na spłatę starych długów oraz na ratowanie płynności finansowej, np. na wypłatę pensji urzędnikom samorządowym (w tym wielu nauczycielom).
Zgodę na emisję wydała Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie.
"Kraków ma ponad dwa miliardy złotych zobowiązań, co daje grubo ponad dwa i pół tysiąca na mieszkańca. Kolejna wielka emisja obligacji statystyki te tylko pogorszy, choć - jak przyznają radni wszystkich opcji - obligacje są znacznie niżej oprocentowane, a więc korzystniejsze dla miasta, niż stare kredyty" - czytamy na stronie Telewizji Kraków.
Spośród innych polskich miast tylko Wrocław ma podobne problemy.
Zgodnie z polskim prawem zadłużenie żadnego z miast nie może przekroczyć 60 procent jego rocznych dochodów, ponieważ skutkowałoby to koniecznością drastycznych cięć, radykalnych podwyżek i zawieszeniem wszystkich inwestycji.
Ekonomiści twierdzą, że jeśli Kraków będzie zarządzany w sposób odpowiedzialny, bankructwo mu nie zagrozi. Wykup obligacji zacznie się w 2026 roku.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE