Na bardzo ważny aspekt opisywanej tu przeze mnie kilkakrotnie sprawy ostatniej kradzieży przedmiotów z terenu byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, dokonanej przez małżeństwo Izraelczyków (zatrzymane na lotnisku w Krakowie-Balicach przez Straż Graniczną), zwrócił uwagę były przewodniczący Knesetu i ambasador swego państwa w Warszawie Szewach Weiss.
W felietonie w "Rzeczypospolitej" napisał on:
"Optymizmem napawa mnie reakcja izraelskich mediów. Jeszcze kilkanaście lat temu po zatrzymaniu izraelskich obywateli przez polskie służby wybuchłaby u nas histeria. Polacy zostaliby oskarżeni o antysemityzm. Teraz nie znalazł się ani jeden głos krytykujący Polskę. To najlepiej pokazuje, jak bardzo zmieniły się na korzyść nasze stosunki i obraz Polski w Izraelu. To mnie bardzo cieszy."
Faktycznie, jedyna pretensja, jaką zgłosił w tej sprawie do polskich organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości dziennik "Jediot Achronot", dotyczyła zbyt łagodnego potraktowania przez nie byłego już wysokiego urzędnika (złożył natychmiast dymisję) i jego żony-nauczycielki.
Izraelska gazeta, krytykująca polską prokuraturę i sąd za to, że nie były bardziej surowe wobec Żydów (obojętne w jakich okolicznościach) - to rzeczywiście coś nowego i optymistycznego.
Jerzy Bukowski
KATALOG FIRM W INTERNECIE